77

Trzeba towarzyszyć wszystkim, jeżeli będzie potrzebne, nawet do bram piekła. Dalej już nie, bo tam nie można miłować Jezusa Chrystusa. Przyciągniemy ich naszą lojalną przyjaźnią, przyjmiemy ich, nawet tych najdalszych, w naszych domach. Pozwolenie naszym przyjaciołom niekatolikom124 na uczestnictwo w aktach kultu w naszych kaplicach będzie częścią naszego niezwykle umiłowanego apostolstwa ad fidem — które w swoim czasie otrzyma, nie wątpię w to, oficjalne uznanie. Sprawimy, by tego pragnęli, nie dając im zbyt wielu ułatwień, by podkreślić wolność osobistą, która jest główną cechą naszego apostolstwa.

Dla ułatwienia tej pracy, co jest bardziej zgodne z naszym duchem, nie będziemy nadawali naszym ośrodkom albo naszym domom nazw, które miałyby znaczenie agresywne albo militarne, dotyczące zwycięstwa lub chwały: Deo omnis gloria! Cała chwała Bogu! Chociaż nie widzę przeszkód, żeby szanować fakt, że inni myślą i działają inaczej, miejcie zawsze na uwadze, że my, dzieci Boga w Jego Dziele, nie potrzebujemy przemocy. Czujemy się chronieni Bożą Opatrznością, której po tylekroć doświadczyliśmy, że możemy mówić: in umbra manus suae protexit me — w cieniu swej ręki mnie ukrył125.

Przypisy
124

„Nasi niekatoliccy przyjaciele”: na ten temat zob. Fernando Ocáriz, La Prelatura dell’Opus Dei: apostolato ad fidem ed ecumenismo, w Baura de la Peña, Eduardo (red.), Studi sulla prelatura dell’Opus Dei. Dwadzieścia pięć lat od Costituzione apostolica «Ut sit», Rzym, Edizioni Università della Santa Croce, 2008, s. 111–126.

125

Iz 49, 2.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku