53

W jaki sposób osiągają to, by pozostali katoliccy obywatele zrzekali się praw, żeby poddać się monopolowi, który nie ma racji bytu? Osiągają to często przy pomocy oszustwa, chociaż nie chcę osądzać dobrej wiary, z którą działają. Oszustwem jest wprowadzanie w błąd katolików i domaganie się tej bezużytecznej i absurdalnej jedności w kwestiach podlegających opinii w imię koniecznej i logicznej jedności w sprawach dotyczących wiary i moralności Kościoła.

Przy pomocy dobrze zorganizowanych kampanii politycznych udaje im się zbić z tropu opinię publiczną, wywołując przekonanie, że tylko oni mogą być przedmurzem, obroną Kościoła w konkretnych okolicznościach swojego kraju. Niekiedy tworzą — i potem utrzymują przez cały czas, przez jaki im się udaje — sztuczną sytuację zagrożenia, żeby katoliccy obywatele łatwiej przekonywali się o konieczności poświęcenia ich doczesnych wolnych opinii i wspierali partię, która oficjalnie przyjęła obronę Kościoła.

Niech Was nie dziwi, że niekiedy oszustwo jest tak zręczne, że nawet władze kościelne nie zdają sobie z niego sprawy i w jakiś sposób popierają taką wyznaniową partię, wzmacniając w ten sposób oficjalnie jej charakter i roszczenie do narzucania się sumieniom wiernych.

Ten punkt w innym języku