1

Wszystko to, co jest albo wydaje się nowe, zarówno jeśli odnosi się do doktryny, jak również do sposobu jej przekazywania i wprowadzania w życie, powinno — przynajmniej w teorii — otwierać nową drogę, choćby ta nowa nauka albo nowe działanie całkowicie odpowiadały rzetelnej chrześcijańskiej wiedzy i tradycji.

Z tego względu wypada, żebym powiedział Wam raz jeszcze, że Dzieło nie zaistniało po to, żeby wynaleźć coś nowego, a tym bardziej, żeby dokonywać w Kościele jakiejś reformy. Dzieło wiernie przyjmuje wszystko to, co Kościół określa jako pewne, jeśli chodzi o wiarę i moralność Jezusa Chrystusa. Nie chcemy wyzwalać się ze świętych więzów powszechnej dyscypliny chrześcijan. Przeciwnie — z łaską Pana, który niech mi wybaczy ten pozorny brak pokory — chcemy pozostać najlepszymi synami Kościoła i Papieża.

Aby ten wysiłek został uwieńczony sukcesem, trzeba miłować wolność. Unikajcie nadużycia, które wydaje się wyjątkowo silne w naszych czasach (można je dostrzec i faktycznie wciąż pojawia się w krajach całego świata). Przejawia się ono w dążeniu, sprzecznym z godziwą niezależnością ludzi, do tworzenia jednej grupy posiadającej wspólną, jedną opinię w kwestiach, w których można mieć różne, odmienne opinie; w tworzeniu tymczasowych doktrynalnych dogmatów i obronie tego fałszywego osądu przy pomocy gorszącej propagandy skierowanej przeciwko tym, którzy są na tyle szlachetni, żeby się temu nie poddawać.

Ten punkt w innym języku