80

Domy i ośrodki, które są miejscem — siedzibą — prac korporacyjnych, zazwyczaj nie będą naszą własnością. Z wielu powodów nie wypada, aby tak było. Poza tym nie może tak być, ponieważ jesteśmy ubodzy. Dzieło jest ubogie teraz, u początku swojego istnienia i będzie takie zawsze, bo Pan Jezus nie przestanie nigdy prosić nas o większą liczbę prac apostolskich, inicjatyw, wydatków i osób w Jego służbie. Będziemy pracować w wynajmowanych domach, budynkach państwowych albo w miejscach, których właścicielem będzie stowarzyszenie założone przez niektóre z moich dzieci wraz z innymi, którzy będą chcieli nam pomagać.

Z powodu naszego ubóstwa, moje córki i moi synowie będą prowadzić te prace z bardzo wielkim poczuciem odpowiedzialności przed Bogiem. W każdej sytuacji, która się pojawi, a nie będzie przewidziana w konkretnych wytycznych, które Wam daję, poprowadzi ich zasada, bezpieczne kryterium, o którym słyszeliście ode mnie wiele razy. Będą robić to, co zrobiliby w tych samych okolicznościach ojciec lub matka licznej i ubogiej rodziny.

Mówiłem Wam, że dzieła korporacyjne mają jedyny cel, czysto duchowy i apostolski. Dlatego jest możliwe i konieczne, żeby Dzieło — którego cel jest wyłącznie nadprzyrodzony — czyniło się odpowiedzialnym za pewność ich katolickiego nauczania. Nie będą rozpowszechniać nauki albo opinii korporacyjnych w sprawach doczesnych, dlatego że taka doktryna korporacyjna — mówiłem Wam o tym tysiące razy — nie istnieje, nie może istnieć. Nie mamy korporacyjnych opinii — każdy może mieć swoją opinię — mamy tylko wspólną wiarę: naukę Kościoła, którą przyjmujemy bez zastrzeżeń i jest to jedyna sprawa, która nas łączy.

Ten punkt w innym języku