56

Odpowiedzialni za świętość innych

Nie jesteśmy sami. Vae soli — samotnemu biada (Koh 4, 10). Nieszczęśliwi są ci, którzy są sami. Starajmy się, żeby nie zabrakło nam poczucia odpowiedzialności. Miejmy świadomość bycia ogniwami jednego łańcucha. Dlatego każdy — dziecko Boga w Jego Dziele — niech powtarza szczerze: chcę, żeby ogniwo, którym jestem, nie zostało zerwane, bo kiedy pęknie, zdradzę Boga, Kościół Święty i moich braci. Możemy radować się mocą innych ogniw. Raduje mnie różnorodność ogniw, z których jedne są ze złota, inne z platyny, a jeszcze inne są inkrustowane szlachetnymi kamieniami. Dziecko Boże nigdy nie jest samo, żadne nie jest pojedynczym wersem. Jesteśmy wersami tego samego epickiego, Boskiego poematu i nie możemy rozrywać tej jedności, harmonii, skuteczności.

Pokonujcie Wasze nędze, czyniąc zwycięzcami również innych. Wszyscy razem pomożecie mi wytrwać. Wszyscy popełniamy błędy, ale kiedy je uznajemy, prosząc Pana o przebaczenie, one czynią nas pokornymi i możemy powtórzyć z Kościołem: felix culpa! — szczęśliwa wino!51.

Tym sposobem osiągniemy pogodę ducha, będziemy pomagali sobie nawzajem kochać i przeżywać świętość własną i innych. Będziemy też mężni, dzięki wspieraniu się nawzajem na wzór kart do gry, które nie mogą utrzymać się same, ale które oparte jedna na drugiej, mogą tworzyć domek52. Bóg liczy się z naszą słabością, równocześnie licząc na męstwo wszystkich, jeżeli łączy nas miłość. Miłujcie błogosławione upomnienie braterskie53, które zapewnia prawość i zachowanie tożsamości dobrego ducha: idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata (Mt 18, 15).

Miejmy wielkie serce, żeby miłować każdego z jego wadami, z jego sposobem bycia. Nie zapominajmy, że niekiedy trzeba pomóc duszy, by podążała krok po kroku we właściwym kierunku. Zachęcać ją z cierpliwością do powolnej wędrówki, w taki sposób, że ledwie będzie mogła zdać sobie sprawę z ruchu, chociaż będzie iść naprzód.

Wraz z zasiewem pokoju i radości trzeba będzie rozpowszechniać i wspierać uprawnioną wolność osobistą, a także jej bronić. Każdy człowiek ma obowiązek przyjąć przypadającą mu odpowiedzialność w odniesieniu do ziemskich zadań. Również obowiązek obrony wolności innych ludzi, jak również swojej własnej i zrozumienia wszystkich. Miłość polega na akceptacji innych takimi, jacy są — ponieważ każdy ma na swoim koncie winy i błędy — pomagając im z łaską Bożą i ludzkim wdziękiem w przezwyciężaniu wad, żebyśmy wszyscy mogli się wspierać w celu niesienia z godnością miana chrześcijan.

Przypisy
51

Por. Missale Romanum, orędzie paschalne Exsultet.

52

„Domek z kart”: Autor posługuje się tym przykładem w kontekście miłości braterskiej w Drodze nr 462.

53

„Błogosławione upomnienie braterskie”: w Opus Dei jest ono czynione z roztropnością i miłością, osobiście i z największą delikatnością, aby pomóc skorygować przyzwyczajenie lub zewnętrzną wadę, albo zachować ducha właściwego Opus Dei. Dla świętego Josemaríi był to przejaw prawdziwej troski o postęp duchowy i ludzki innych, znak autentycznej miłości wśród wiernych Opus Dei.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku