31

Moc Boża objawia się w ludzkiej słabości

Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował — żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12, 7–10).

Kiedy Bóg pragnie czegoś dokonać, wówczas używa nieproporcjonalnych środków, by jasno pokazać, że to Jego dzieło. Dlatego Wy i ja, znający przytłaczający ciężar naszej niegodziwości, powinniśmy powiedzieć Panu: choćbym uważał się za nędznika, nie stracę świadomości, że jestem Bożym narzędziem w Twoich rękach. Nigdy nie wątpiłem, że to, czego dokonałem w życiu w służbie świętemu Kościołowi, nie było moją, ale Boga zasługą, nawet jeśli posłużył się właśnie mną: Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba (J 3, 27).

Ten punkt w innym języku