32

32. Spiritus ubi vult spirat, et vocem eius audis, sed nescis unde veniat aut quo vadat74; Wiatr wieje tam, gdzie chce i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. To było moje życie — piszę to ze wzruszeniem i z wdzięcznością Bogu, zdając sobie sprawę, że jestem biednym grzesznikiem — od wielu lat. Długi czas, zanim Pan, wylewając obfitą łaskę - byłem wtedy sam, jedynie z bagażem moich dwudziestu sześciu lat i mojego dobrego humoru - wyraźnie wezwał mnie do pracy w Jego Dziele, z dobrze określonym powołaniem.

Dzieło rozwija się w oparciu o modlitwę. Moją modlitwę (i moje nędze), która w oczach Boga jest siłą, jakiej wymaga pełnienie Jego Woli. Także modlitwę wielu dusz — kapłanów i świeckich, młodych i starych, zdrowych i chorych — do których zwracam się mając pewność, że Pan ich wysłucha, skoro modlą się w określonej intencji, którą na początku znałem tylko ja. Oprócz modlitwy, ci którzy idą ze mną podejmują też umartwienie i pracę. To jest nasza jedyna i potężna broń do walki.

W ten sposób Dzieło wzrasta i realizuje się we wszystkich środowiskach: w szpitalach i na uniwersytecie, w katechezach w najbardziej potrzebujących dzielnicach, w domach i miejscach spotkań ludzi, pośród ubogich, bogatych i ludzi najróżniejszego stanu, żeby przekazać wszystkim przesłanie, które powierzył nam Bóg.

Przypisy
74

J 3, 8.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku