49

Nikomu nie przyszłoby na myśl, że ordynariusz wie – lub chce wiedzieć – co każdy z zakonników robi w jego diecezji. O każdym z nich wie, że jest zakonnikiem, jeśli w ogóle go zna, i to wystarczy: jedynym, który wie o tym, co robi – i to nie zawsze – jest jego bezpośredni przełożony, chyba że dojdzie do skandalu.

Pomyślcie o informacjach, jakie biskup posiada o każdym współbracie z pobożnego stowarzyszenia lub o każdym członku Akcji Katolickiej. Pomyślcie także o informacjach, jakie posiada na temat pieniędzy każdego parafianina. Aby mieć wszystkie te bezużyteczne dane, potrzebowałby ogromnego archiwum, zbioru archiwistów i wyczerpującej ilości papierkowej roboty.

Ciekawą rzeczą, moje córki i synowie moi, jest to, że niektórzy z nich chcą nawet wiedzieć o nas, ile włosów mamy na głowie.

Członkowie Dzieła to zwyczajni chrześcijanie

Ten punkt w innym języku