44

Pamiętajmy, że niezależnie od sytuacji w kraju zawsze będziemy mogli praktykować to delikatne miłosierdzie: pauperes enim semper habetis vobiscum33; zawsze znajdą się ludzie ubodzy, zawsze znajdzie się ktoś bardziej potrzebujący – nawet jeśli większość ludzi posiądzie minimum dobrobytu materialnego – ktoś kto z radością przyjmie mały, nadzwyczajny podarunek, coś, na co zwykle nie może sobie pozwolić, a co w szczególny sposób jest jakby wehikułem, przez który dociera do niego odrobina dobroci i braterskiego towarzyszenia.

Śmiem twierdzić, że kiedy wydaje się, iż okoliczności społeczne usunęły ze środowiska nędzę, ubóstwo lub ból, właśnie wtedy staje się bardziej nagląca owa wyrazistość chrześcijańskiej miłości, która umie rozeznać, gdzie pośród pozornego ogólnego dobrobytu istnieje ktoś, kto potrzebuje pocieszenia.

Upowszechnienie środków społecznych przeciwko plagom cierpienia i nędzy – które dzisiaj pozwalają osiągnąć rezultaty humanitarne, o jakich kiedyś nie można było marzyć – nigdy nie zastąpi, ponieważ te środki społeczne są na innej płaszczyźnie, skutecznej czułości – ludzkiej i nadprzyrodzonej – tego bezpośredniego, osobistego kontaktu z bliźnim: z biedakiem z bliskiej dzielnicy, z chorym, który przeżywa swój ból w ogromnym szpitalu; albo z innym człowiekiem – być może bogatym – który potrzebuje chwili serdecznej rozmowy, chrześcijańskiej przyjaźni dla swojej samotności, duchowego schronienia, aby zaradzić swoim wątpliwościom i sceptycyzmowi.

Być może w środowiskach, gdzie dominuje materialistyczne myślenie, nie jest to rozumiane. Dlatego jak napisałem Wam wcześniej, zrozumienie tego wymaga minimum życia wewnętrznego, wizji chrześcijańskiej, miłości Boga i bliźniego.

Przypisy
33

J 12,8.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku