25

Mówimy tu o takim prozelityzmie[10], który bardzo różni się od tego, który polega na zachęcaniu, z łaską Bożą, dusz zdolnych do osobistego poświęcenia się – nie mówię konsekracji, bo to słowo jest właściwe zakonnikom – zdolnych do całkowitego oddania się na służbę Panu i Jego Kościołowi, w Dziele Bożym: ten prozelityzm, w wielu przypadkach, będzie owocem pracy świętego Rafała.

Kiedy zauważymy, że ktoś jest się zdolny do całkowitego oddania, dobrze jest bardziej angażować tę osobę w życie ośrodka, powierzając jej drobne obowiązki, zadania, prosić o pomoc zarówno w sprawach materialnych – drobne naprawy w domu – jak i w sprawach większej wagi. To wpływa na wzrost miłości, która prowadzi do odkrycia i przyjęcia z radością tego Bożego wezwania.

Przychodzi mi na myśl, że muszę Wam wyjaśnić raz na zawsze, że kierując te listy do Was, moje córki i synowie, nie zamierzam nigdy pisać traktatu. Piszę z taką prostotą i serdecznością, z jaką ojciec lub matka zwracają się do swoich dzieci. Nie dziwcie się zatem, że w tym samym liście, w oczywistym nieładzie, poruszam w różnych częściach różne aspekty tych samych tematów i że czasami wydają się Wam one powtórzeniami. Ale o tych powtórzeniach napiszę Wam później w innym dokumencie, ponieważ mają one swój powód.

Przypisy
[10]

«prozelityzmie»: jak widać, znaczenie, jakie Escrivá nadaje w tym miejscu temu słowu, pokrywa się z zadaniami formacji chrześcijańskiej w dziele świętego Rafała, które są czymś „bardzo różnym” od rozeznania powołaniowego, w perspektywie ewentualnego zaangażowania w Opus Dei. Oprócz zachęcania do gorliwszego życia chrześcijańskiego, dzieło świętego Rafała służy także przyciąganiu do Kościoła tych, którzy oddalili się od niego lub należą do innych wyznań czy religii, co św. Josemaría często nazywa „apostolstwem ad fidem” (por. nr 62c i 64c tego samego listu). I nierzadko w tym kontekście decyzja o służbie Bogu w kapłaństwie lub w życiu zakonnym rodzi się także u innych (przyp. red.).

Ten punkt w innym języku