26

Po przeciwnej stronie antyklerykalizmu, o którym mówię, stoi próba wykorzystania statusu katolika do narzucania osobistego kryterium w kwestiach podlegających różnym opiniom lub do żądania od innych katolików świadczenia pewnych usług bez zapłaty tego, co jest sprawiedliwe i rozsądne, ponieważ świadczenie takie jest ich pracą a zatem również ich środkiem do życia i utrzymania. Dodatkową okolicznością obciążającą jest to, że gdyby te usługi zlecono innym osobom, być może obojętnym lub wrogim Kościołowi, zostałyby one opłacone tak, jak powinny, nawet gdyby wiązało się to ze zdradą Kościoła.

Milczę i modlę się, kiedy dostrzegam w życiu politycznym jakiegoś kraju świeckich, którzy przypisują sobie reprezentowanie hierarchii kościelnej, kompromitując ją w sprawach doczesnych. Owi świeccy, którzy ostentacyjnie nazywają siebie katolikami, nie są zdolni, lub nie wydają się zdolni, do przyjęcia osobistej odpowiedzialności, która należy do nich, jako obywateli. Przylgnęli do Kościoła jak bluszcz do muru, najpierw zakrywając go swoimi liśćmi, a potem niszcząc go korzeniami szukającymi soku w pęknięciach szlachetnych fundamentów. Przychodzi mi na myśl ten fragment ze św. Łukasza i wydaje mi się, że słyszę głos Jezusa, naszego Pana, który mówi do nich: Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców22.

Przypisy
22

Łk 19,46.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku