20

Obcowanie z tymi, którzy są w błędzie. Poznanie ich racji

Pragnę podkreślić, iż odwołując się do porządku miłości, będziemy z czułością obcować z tymi, którzy z niewiedzy, z pychy albo z powodu niezrozumienia z innymi, zbliżają się do błędu lub w niego popadli. Jeśli ludzie się mylą, moje Córki i moi Synowie, nie zawsze dzieje się tak ze złej woli. Niekiedy błądzą, dlatego że nie mają środków, żeby osobiście dotrzeć do prawdy albo dlatego że uznają za wygodniejsze — i musimy im to wybaczyć — bezmyślne powtarzanie tego, co właśnie usłyszeli czy przeczytali i w ten sposób powielają fałszywe wiadomości.

Trzeba poznać ich racje. Bogu nie jest miłe osądzanie bez wysłuchania oskarżonego, w cieniu tajemnicy i nierzadko — zważywszy na smutną ludzką słabość — przy pomocy świadków i oskarżycieli posługujących się anonimowością, żeby rzucać oszczerstwa albo zniesławiać.

Uchybiłbym prawdzie, Dzieci, gdybym powiedział, że ta rada, której Wam udzielam, pochodzi jedynie z cudzego doświadczenia. Doznałem tego na własnej skórze. Ale właśnie dlatego, że istnieją tacy duchowni, którzy skazują bez wysłuchania, mogę — z łaską Bożą — powiedzieć również, że od tego czasu miłuję Kościół jeszcze bardziej.

Ten punkt w innym języku