Zestawienie punktów

Znaleziono 8 punktów w «Rozmowy z Panem», które dotykają tematu Powołanie.

Emitte lucem tuam et veritatem tuam1; ześlij światłość swoją i wierność swoją.

Dzieci moje, naśladowanie Chrystusa — venite post me et faciam vos fieri piscatores hominum2 — oto na czym polega nasze powołanie. Chodzi o to, by iść tak blisko Niego, żebyśmy utożsamiali się Nim, jak pierwszych Dwunastu. Być tak blisko Niego, abyśmy żyli Jego Życiem, aż do dnia, w którym nie będzie nas już nic od Niego oddzielało i będziemy mogli powiedzieć: „teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”3.

Jak wielką radością jest poczucie, że mieszka się w Bogu! A jednocześnie umieć dostrzegać całą małość, całą nędzę, całą słabość naszej biednej ziemskiej natury, z jej słabościami i wadami! To dlatego, gdy Chrystus mówi do nas w przypowieściach, tak jak do pierwszych Apostołów, często Go nie rozumiemy i musimy prosić: edissere nobis parabolam!4; Panie, wyjaśnij nam tę przypowieść.

Dzieci mojej duszy, chcę was prowadzić po drodze cudów, przez życie pełne miłości i nadprzyrodzonych przygód, po której prowadzi mnie Pan. To życie pełne szczęścia, poświęcenia, cierpienia, wyrzeczeń, oddania, zapomnienia o sobie.

Si quis vult post me venire… „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!”11. Wszyscy słyszeliśmy te słowa: dlatego tu jesteśmy. Słyszeliśmy również inne: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem”12. Boże powołanie ma bardzo konkretny cel: skierować cię na wszystkie skrzyżowania świata, będąc dobrze zanurzonym w Bogu. Być solą, być zaczynem, być światłem świata. Tak, mój synu: masz być w Bogu, aby oświecać, nadawać smak, wzrastać, być zaczynem.

Ale światło będzie ciemnością, jeśli nie będziesz kontemplacyjny, duszą nieustannej modlitwy. I sól straci swój smak, jeśli nie będziesz zanurzony w Bogu, będziesz służył tylko do deptania przez ludzi. Jeśli nie jesteś prawdziwie kontemplacyjną duszą, drożdże zgniją i stracą swoją moc zakwaszania całej masy.

Odmawiaj modlitwy ustne, które są częścią naszego życiowego planu pobożności. Następnie zwróć się do Boga z własnymi, osobistymi modlitwami ustnymi — tymi, które pobudzają cię do największej pobożności. Nie poprzestawaj na tym, co wszyscy mamy obowiązek i radość wypełniać. Dodaj to, co podpowiada ci twoje serce. Wreszcie, nie zapominaj o nieustannej modlitwie myślnej. Staraj się prowadzić dialog z Bogiem, w centrum swojej duszy, z całą ufnością i szczerością.

Synu, myślę, że powiedziałem ci już wszystko, co miałem ci do powiedzenia. Teraz pozostaje ci zdecydować się być duszą prawdziwie oddaną, rozkochaną, w stałym kontakcie z Bogiem. Wtedy jestem pewien twojej wierności.

Zakończę więc trzema cytatami z Pisma Świętego:

Oportet semper orare et non deficere13: Zawsze powinniśmy się modlić i nie ustawać.

Erat pernoctans in oratione Dei14: Chrystus całą noc spędził na modlitwie do Boga.

Erant autem perseverantes in doctrina apostolorum, et communicatione fractionis panis, et orationibus15: Pierwsi chrześcijanie trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.

Kontynuujmy teraz, dzieci, z dwoma tekstami z Pisma Świętego: jeden od świętego Łukasza, drugi od świętego Jana. Pan znalazł swoich pierwszych uczniów wśród łodzi i sieci i często porównywał pracę na rzecz dusz do łowienia ryb.

Czy pamiętasz ten cudowny połów ryb, kiedy sieci się rwały?3. Czasami w pracy apostolskiej sieć również pęka z powodu naszej niedoskonałości, a nawet gdy jest gorliwa, połów nie jest tak duży, jak mógłby być.

Do tego apostolskiego połowu, otwartego na wszystkie dusze, moglibyśmy zastosować tekst ze świętego Mateusza, który mówi o „sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju”4 każdej wielkości i jakości, ponieważ w jej oczkach jest miejsce na wszystko, co pływa w wodach morza. Ta sieć nie pęka, mój synu, ponieważ to nie ty ani ja, ale nasza dobra Matka, Dzieło, wyruszyliśmy na połów ryb.

Nie chcę teraz mówić o połowie ani o tej ogromnej sieci. Chciałbym raczej, abyście rozważyli to, co święty Jan przekazuje nam w rozdziale 21: jak Szymon Piotr wyciągnął na brzeg i położył u stóp Jezusa sieć „pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech”5. To Chrystus, dzięki swojej szczególnej łasce powołania, wciągnął cię w tę sieć wielkich, wybranych ryb. Być może spojrzenie jego Matki poruszyło Go do tego stopnia, że udzielił ci, przez niepokalaną rękę Najświętszej Dziewicy, tego wielkiego daru.

Moje dzieci, zobaczcie, że wszyscy jesteśmy złapani w tę samą sieć. Sieć wewnątrz łodzi, którą jest Opus Dei z jego cudownymi wzorcami pokory, poświęcenia, pracy, miłości. Czy to nie jest piękne, moje dzieci? Czy zasłużyliście na to?

To jest moment, aby powiedzieć ponownie: dam się umieścić w łodzi, dam się pociąć, skruszyć, połamać, oszlifować, zjeść! Daję siebie! Mów to naprawdę! Czasami zdarza się, że kiedy otrzymujesz napomnienie, które ma na względzie twoją świętość, z powodu pychy buntujesz się, ponieważ masz swój własny osąd. Nie może on być pewny, ponieważ nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie. Nie przyjmujesz osądu Dyrektorów i masz pretensje do serdecznych napomnień twoich braci, kiedy udzielają ci upomnienia braterskiego…

Obyś chciał dać siebie, obyś potrafił dać siebie! Mów jednak Jezusowi Chrystusowi: Doświadczam pychy. Panie, uczyń mnie pokornym! A On ci odpowie: Abyś był pokorny, ucz się ode Mnie, a w ten sposób poznasz Mnie i poznasz siebie. Wypełniaj te Normy, które Ja, przez twego Założyciela, ci dałem. Wypełniaj te Normy. Pielęgnuj wiernie swoje życie wewnętrzne i bądź duszą modlitwy, duszą ofiarną. A Ja, mimo cierpień, których w tym życiu nie brakuje, uczynię cię szczęśliwym.

Mój synu, módl się twoją osobistą modlitwą, która nie potrzebuje dźwięku słów. I rozmawiaj z Panem twarzą w twarz, tylko ty i On. Przeciwieństwo tego, anonimowość to pójście na łatwiznę. Anonimowość ośmiela ludzi do robienia tysięcy rzeczy, których nie odważyliby się zrobić w pojedynkę. Tchórzliwa osoba, gdy jest w środku tłumu, nie waha się podnieść garści błota i nim rzucić. Chcę abyś, mój synu, w samotności swego serca — która jest samotnością w dobrym towarzystwie — stanął przed Bogiem Ojcem i powiedział Mu: Oddaję się!

Odważ się! Bądź śmiały, bądź dzielny! Kontynuuj swoją osobistą modlitwę i zobowiąż się: Panie, nigdy więcej! Nigdy więcej zwlekania, żadnego stawiania przeszkód, żadnego opierania się Twojej łasce. Chcę być tym dobrym zaczynem, który sprawia, że całe ciasto fermentuje.

Czy chcesz, abyśmy teraz przywołali te fragmenty Pisma Świętego, kontemplowali Apostołów wśród sieci i łodzi, dzielili ich troski, słuchali Bożej nauki z ust samego Chrystusa?

„Rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili»”6. Tymi słowami Apostołowie przyznają się do swojej bezradności: przez całą noc pracy nie byli w stanie złowić nawet jednej rybki. Tak samo jest z wami i ze mną, biednymi, pysznymi ludźmi. Kiedy chcemy pracować sami, wykonując własną wolę, kierując się własnym osądem, to owoc, który otrzymujemy nie jest nic wart

Ale dalej posłuchajmy Piotra: „Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”7. I wtedy morze będzie pełne, pełne, pełne, a inne łodzie przypłyną z pomocą, by zebrać taką ilość ryb! Czy widzisz? Jeśli rozpoznasz własną nicość i nieskuteczność, jeśli zamiast polegać na własnym osądzie, pozwolisz się poprowadzić, nie tylko otrzymasz wspaniałe dary, ale także, z twojej obfitości, inni również będą mieli obfitość. Ile dobra i ile zła możesz uczynić! Dobro, jeśli jesteś pokorny i umiesz dawać siebie z radością i z duchem poświęcenia. Dobro dla ciebie i dla twoich braci, dla Kościoła, dla tej dobrej Matki, Dzieła. A zło, jeśli w życiu kierujesz się pychą. Będziesz musiał wtedy powiedzieć: Nihil cepimus!8, nie byłem w stanie niczego osiągnąć w nocy, w ciemności.

Mój synu, być może jesteś teraz jeszcze młody. Dlatego ja mam więcej rzeczy, za które muszę prosić Pana o przebaczenie, chociaż ty też będziesz miał swoje zakręty, swoje porażki, swoje doświadczenia... Powiedz Jezusowi, że chcesz być „jak glina w ręku garncarza”9, aby przyjąć potulnie, bez oporu, formację, którą matczynie daje ci Dzieło.

Widzę was z tą dobrą wolą, widzę was pełnych pragnienia stania się świętymi, ale chcę wam przypomnieć, że aby być świętymi, musimy być duszami wiedzy i wiary. Ludźmi, którzy byli w stanie poświęcić niezbędny czas, we właściwych miejscach, aby umieścić w swojej głowie i sercu, w całym swoim życiu, ten otrzymany dar i umieć go wykorzystać, aby nadal być z Chrystusem i z pierwszymi Dwunastoma rybakami dusz.

Pamiętając o nędzy, z której jesteśmy stworzeni, biorąc pod uwagę tak wiele niepowodzeń z powodu naszej pychy, przed majestatem Boga, Chrystusa rybaka, musimy powiedzieć to samo, co św. Piotr: „Panie, […] jestem człowiek grzeszny”10. A potem, teraz do ciebie i do mnie, jak wcześniej do Szymona Piotra, Jezus Chrystus powtórzy to, co powiedział nam tak dawno temu: „odtąd ludzi będziesz łowił”11, z Bożego polecenia, z Bożą misją, z Bożą skutecznością.

Na tym morzu świata, pośród burzliwych wód, jest tak wiele dusz. Ale posłuchaj tych słów Jeremiasza: „oto mówi Pan: poślę wielu rybaków” — ciebie i mnie — „by ich wyłowili”12, z gorliwością o zbawienie wszystkich dusz, z Bożą troską.

A ty, mój synu, czy zamierzasz utrudniać działalność Jezusa, czy ją ułatwiać? Czy igrasz ze swoim szczęściem, chcesz być wierny i wypełniać wolę Pana i skutecznie wypływać na wszystkie morza jako rybak ludzi z Bożą misją? Dalej, mój synu, wyrusz na połów!

Zakończę tymi samymi słowami, którymi zacząłem: jesteście zaczynem, który sprawia, że całe ciasto fermentuje. Bądźcie przygotowani. Nie zapominajcie, że dzięki łasce wasze powołanie i wasze poświęcenie, które odpowiadają na tę łaskę, zawsze pod płaszczem naszej Najświętszej Matki Maryi, która wie, jak dobrze was chronić wśród fal. I pod tym płaszczem i opieką naszej Niebieskiej Matki, wy, mały zaczyn, małe drożdże, będziecie wiedzieć, jak sprawić, by cała masa ludzi wzrastała. Będziecie doświadczać tych niepokojów, które sprawiły, że napisałem: omnes — wszyscy, niech nie zginie ani jedna dusza — omnes cum Petro ad Iesum per Mariam!

Ci ludzie, o których mówi Ewangelia, poszli za Nim, ponieważ widzieli cuda: uzdrowienia, których dokonywał Jezus. A ty i ja, dlaczego idę za Nim? Każdy z nas musi zadać sobie to pytanie i poszukać szczerej odpowiedzi. A kiedy już zadasz sobie to pytanie i odpowiesz na nie, napełnij się dziękczynieniem w obecności Pana, ponieważ być z Chrystusem oznacza być bezpiecznym. Być w stanie patrzeć na Chrystusa to być w stanie być lepszym każdego dnia. Mieć do czynienia z Chrystusem to obowiązkowo kochać Chrystusa. A kochać Chrystusa to zapewnić sobie szczęście. Szczęście wieczne, najpełniejszą miłość, błogosławieństwo Trójcy Przenajświętszej.

Powiedziałem wcześniej, moje dzieci, że nie poprowadzę wam medytacji, ale dam wam punkty do waszej osobistej modlitwy. Rozważ, mój synu, dlaczego jesteś z Chrystusem w Opus Dei? Od kiedy czujesz powołanie Jezusa Chrystusa? Dlaczego? Skąd wiedziałeś, jak odpowiadać od początku aż do teraz? W jaki sposób nasz Pan ze swoją miłością przyprowadził cię do Dzieła, abyś mógł być bardzo blisko Niego, abyś mógł być z Nim w zażyłości?

Co robisz, aby nie stracić tej zażyłości z Chrystusem i aby twoi bracia i siostry jej nie stracili? O czym myślisz? O sobie czy o chwale Bożej? O sobie czy o innych? O sobie, o swoich rzeczach, o swojej małostkowości, o swoich nieszczęściach, o swoich grzeszkach pychy, o swoich zmysłowych sprawach? O czym zwykle myślisz? Medytuj nad tym, a następnie niech twoje serce postąpi zgodnie z wolą i z rozumem.

Zobaczmy, czy to co Pan uczynił z tobą, mój synu, nie było czymś więcej niż uzdrowieniem chorego? Zobaczmy, czy nie dał wzroku naszym oczom, które były ślepe, aby zobaczyć Jego cuda? Zobaczmy, czy nie dał siły naszym kończynom, które nie były w stanie poruszać się z nadprzyrodzonym zmysłem? Zobaczmy, czy może nie wskrzesił nas jak Łazarza, ponieważ byliśmy martwi dla życia Bożego? Czyż nie należy wołać: Lætare, Ierusalem?2. Czyż nie powinienem wam powiedzieć: Gaudete cum lætitia, qui in tristitia fuistis3; radujcie się, wy, którzy byliście smutni?

Na początku musimy podziękować Panu za niezasłużony dar naszego powołania. I obiecajmy Mu, że każdego dnia będziemy je coraz bardziej pielęgnować, strzegąc go jak najcenniejszego klejnotu, jaki nasz Ojciec Bóg mógł nam dać. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że podczas wypełniania tego zadania, który powierzyło nam Dzieło, naszą troską powinno być przede wszystkim dążenie do świętości, aby uświęcać innych: siebie, swoich braci; ja, moich dzieci. Albowiem „nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości”4.

Tak Bóg chciał, aby narodziło się nasze Dzieło, dzieci mojej duszy. Tak wykiełkował duch Opus Dei. Rozważając waszą i moją małość oraz Jego wielkość; myśląc, że my jesteśmy niczym, a On jest wszystkim; że my nic nie możemy, a On może wszystko; że my nic nie wiemy, a On jest Mądrością; że my jesteśmy słabi, a On jest siłą: Quia Tu es, Deus, fortitudo mea!19.

Przy jakiejś okazji dobrze będzie, jeśli będziesz spokojnie rozmyślał nad tymi Bożymi słowami, które napełniają duszę zachwytem i pozostawiają w niej smak plastra miodu: Redemi te, et vocavi te nomine tuo: meus es tu!20; Odkupiłem cię i nazwałem po imieniu: jesteś mój! Nie okradajmy Boga z tego, co do Niego należy. Bóg, który umiłował nas do tego stopnia, że oddał za nas swoje życie, i który elegit nos in Ipso ante mundi constitutionem, ut essemus sancti et immaculati in conspectu eius21: który wybrał nas przed wiecznością, przed stworzeniem świata, abyśmy zawsze byli w Jego obecności; i który nieustannie oferuje nam okazje do poświęcenia i oddania siebie.

Na wypadek, gdybyśmy mieli jeszcze jakieś wątpliwości, mamy inne Jego słowa: Non vos me elegistis — nie wyście mnie wybrali — sed ego elegi vos, et posui vos, ut eatis — ale ja was wybrałem, abyście szli daleko w świat — et fructum afferatis — i przynosili owoce: już je przynosicie — et fructus vester maneat22, a owoce waszej pracy jako dusz kontemplacyjnych pozostaną obfite. A więc wiara, moje dzieci, wiara nadprzyrodzona!

Wczoraj byłem poruszony, gdy usłyszałem o japońskim katechumenie nauczającym katechizmu innych, którzy jeszcze nie poznali Chrystusa. I zawstydziłem się. Potrzebujemy więcej wiary, więcej wiary. A wraz z wiarą, kontemplacji i więcej aktywności apostolskiej. Oto, co czytamy dzisiaj w Brewiarzu: Adversarius elevandus sit contra omne quod dicitur Deus et colitur; ita ut audeat stare in templo Dei, et ostendere quod ipse sit Deus23; Przeciwnik powstanie przeciwko wszystkiemu, co nazywa się Bogiem i jest czczone, ośmielając się nawet stanąć w świątyni Boga i pokazać się tak, jakby był Bogiem. Od wewnątrz chcą zniszczyć wiarę ludzi! Od wewnątrz próbują sprzeciwić się Bogu!

Na zakończenie powiem za świętym Pawłem do Kolosan: Non cessamus pro vobis orantes…; „nie przestajemy modlić się za was i prosić, abyście napełnieni byli poznaniem woli Bożej we wszelkiej mądrości i pojmowaniu duchowym”24. Kontemplatycy, obdarzeni darami Ducha Świętego, ut ambuletis digne Deo per omnia placentes… „abyście też postępowali w sposób godny Boga, podobając Mu się we wszystkim, przynosząc owoc przez każdy dobry uczynek i wzrastając w poznawaniu Boga. A umocnieni wszelką mocą według potęgi chwały Jego, ku wszelkiej cierpliwości i stateczności z radością, dzięki czyńcie Bogu Ojcu, że nas uczynił godnymi, abyśmy się stali uczestnikami dziedzictwa świętych w światłości. Bóg wybawił nas z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna umiłowania swego”25.

Niech Matka Boża i nasza Matka nas strzeże, aby każdy z was i każdy z waszych braci i sióstr, całe Dzieło, mogli służyć Kościołowi w pełni wiary, darami Ducha Świętego i życiem kontemplacyjnym. Każdy w swoim stanie i w wypełnianiu właściwych mu obowiązków. Każdy w swoim fachu i zawodzie oraz w wypełnianiu obowiązków swojego stanowiska i zawodu, może z radością służyć Oblubienicy Chrystusa, w miejscu, w którym Pan go umieścił. Zawsze trzeba być świadomym sztuczek tych, którzy próbują oszukać dusze fałszywymi teoriami, często trudnymi do odkrycia, a czasem łatwymi do zdemaskowania. Są to ludzie, którzy nazywają siebie teologami, ale nimi nie są: mają tylko technikę mówienia o Bogu i nie wyznają Go ani ustami, ani sercem, ani życiem.

Ubi est qui natus est rex Iudæorum?1. Ledwie Chrystus się narodził, a już uznano Jego królewskość: gdzie jest Król Żydów, który właśnie się narodził? Ludzie ze Wschodu przybywają, aby oddać Mu pokłon. Potężni ludzie — być może byli to książęta lub mędrcy — dali się przyciągnąć zewnętrznemu znakowi, który nie wydaje się wystarczająco rozsądnym motywem. Otrzymali wezwanie, wiadomość, która nie jest zbyt precyzyjna: niezwykły blask gwiazdy. Ale nie stawiają oporu. Z ludzkiego punktu widzenia wydaje się trochę nielogiczne, że wyruszają w podróż w nieznanym kierunku, a tym bardziej, że pytają w Jerozolimie, gdzie panował ktoś inny: Ubi est rex Iudæorum?

Jest, dzieci mojej duszy, wiele nielogicznych rzeczy także w waszym i moim życiu. My również widzieliśmy światło, my również słyszeliśmy wezwanie, my również dzieliliśmy niepokój z tymi ludźmi, który doprowadził nas do podjęcia decyzji, jakie dla tych, którzy nas kochali, byli nam bliscy, być może nie wydawały się rozsądne. Z ludzkiego punktu widzenia mieli rację. Ale ty i ja, mój synu, możemy powiedzieć: Vidimus stellam eius…2 — że widzieliśmy Jego gwiazdę i przyszliśmy Go adorować.

Przybyliście do Opus Dei, dzieci mojej duszy — pozwólcie, że jeszcze raz wam przypomnę — zdeterminowani, by dać się uformować, by przygotować się do bycia zaczynem, który zakwasi wielką rzeszę ludzkości. Ta formacja, pozwalając na doskonalenie waszej ludzkiej osobowości, z jej szczególnymi cechami, zapewnia wam również wspólny mianownik, jakim jest ten duch rodzinny, który jest taki sam dla wszystkich. W tym celu — nalegam — musicie być gotowi oddać się w ręce Dyrektorów i pozwolić się kształtować w nadprzyrodzony sposób, jak glina w rękach garncarza.

Moje dzieci, zobaczcie, że wszyscy jesteśmy w tej samej sieci, a sieć wewnątrz łodzi, którą jest Opus Dei, z cudownym duchem pokory, poświęcenia, pracy, miłości. Czy to nie jest piękne? Czy zasłużyłeś na to? Czy Bóg nie spotkał cię tam, na ulicy, gdy przechodził obok? Nie jesteśmy wyjątkowi, nie jesteśmy wyselekcjonowani. On mógł znaleźć innych, lepszych od nas. Ale On nas wybrał i pamięć o tym nie jest powodem do dumy, ale do wdzięczności.

Niech naszą odpowiedzią będą słowa: pozwolę się lepiej poznać, lepiej prowadzić, wypolerować, uformować! Obym nigdy nie buntował się z powodu pychy, gdy otrzymuję radę, która ma na celu poprawę mojego życia wewnętrznego. Obym nie cenił wyżej własnego osądu — który nie może być pewny, ponieważ nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie — niż osąd dyrektorów. Obym nie czuł się dotknięty serdecznymi wskazówkami moich braci, gdy pomagają mi poprzez upomnienie braterskie.

Zakończę, moje córki i synowie, rozważając ten tekst Pisma Świętego, który wkłada w nasze usta słodycz miodu i plastra miodu. Elegit nos in ipso ante mundi constitutionem, ut essemus sancti et immaculati in conspectu eius7. Pan wybrał każdego z nas, abyśmy byli święci w Jego obecności. I to przed stworzeniem świata, już od całej wieczności. To jest cudowna opatrzność naszego Ojca Boga. Jeśli się odwzajemniasz, jeśli walczysz, będziesz miał szczęśliwe życie również na ziemi, z pewnymi chwilami ciemności, z pewnymi chwilami cierpienia, których jednak nie należy wyolbrzymiać: mijają, gdy tylko otworzymy nasze serca. Powiedz mi: czy nie jest prawdą, że kiedy powiesz o tym, co cię martwi lub zawstydza, od razu odzyskujesz pokój, pogodę, radość?

Co więcej, w ten sposób nigdy nie jesteśmy sami. Væ solis8, „biada temu, kto jest sam”, mówi Pismo Święte. Nigdy nie jesteśmy sami, w żadnych okolicznościach. Gdziekolwiek jesteśmy na ziemi, nasi bracia i siostry witają nas z miłością, słuchają nas i rozumieją. Pan i Jego Najświętsza Matka są zawsze z nami, a w naszej duszy w stanie łaski Duch Święty mieszka jak w świątyni: Bóg z nami.

Przypisy
1

Ps 43, 3.

2

Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi Mt 4, 19.

3

Ga 2, 20.

4

Mt 13, 36.

Odniesienia do Pisma Świętego
Przypisy
3

Por. Łk 5, 6.

4

Mt 13, 47.

5

J 21, 11.

Odniesienia do Pisma Świętego
Przypisy
2

Antyfona na wejście. Wesel się Jerozolimo. Iz 66, 10.

3

Tamże.

4

1 Tes 4, 7.

Odniesienia do Pisma Świętego
Przypisy
19

Bo Ty Boże jesteś moją siłą. Ps 43(42), 2.

20

Iz 43, 1.

21

Ef 1, 4.

22

Aby owoc wasz trwał, J 15, 16.

23

Liturgia Godzin, 26. niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.

24

Czytanie mszalne, Kol 1, 9.

25

Czytanie mszalne, 1, 10-13.

Odniesienia do Pisma Świętego
Przypisy
1

Mt 2, 2.

2

Tamże.

Odniesienia do Pisma Świętego
Przypisy
7

Ef 1, 4.

8

Koh 4, 10.

Odniesienia do Pisma Świętego