37

Doprowadźmy to do końca. Nadszedł 14 lutego 1943 roku. Nie było możliwości znalezienia odpowiedniego rozwiązania prawnego dla naszych księży. W tym czasie nasilały się prześladowania — nie ma innego słowa w słowniku, aby wyrazić to, co się działo. W ich trakcie nie było już kosza na śmieci, ale spluwaczka dla wszystkich. Każdy czuł, że ma prawo pluć na tego biednego człowieka i prawdą jest, że mieli prawo i nadal je mają, ale korzystali z tego zarówno ci, którzy nazywali siebie dobrymi, jak i ci, którzy takimi nie byli.

Wszyscy wasi bracia byli świętymi, ale do kapłaństwa wybrałem trzech, którzy wtedy byli bardzo pomocni finansowo… I znowu podczas Mszy Pan sprawił, że zobaczyłem rozwiązanie, z innym namacalnym dowodem: tym, co nazywamy pieczęcią i nazwą Stowarzyszenia Kapłańskiego Świętego Krzyża. Nikt o tym nie wiedział, z wyjątkiem Alvaro, któremu natychmiast o tym powiedziałem i narysowałem pieczęć.

Moje dzieci, co chcę wam powiedzieć? Dziękujmy Bogu, Naszemu Panu, który uczynił wszystko bardzo dobrze, ponieważ ja nigdy nie byłem odpowiednim narzędziem. Proście Pana ze mną, aby uczynił nas wszystkich, przez zasługi i wstawiennictwo swojej Matki, która jest naszą Matką, dobrymi i wiernymi narzędziami.

Ten punkt w innym języku