104

Jestem pewien, że czasami Duch Święty, jako zadatek nagrody, którą ma w zanadrzu za twoją wierność, pozwoli ci zobaczyć, że przynosisz dobre owoce. Powiedz wtedy: Panie, tak, to prawda: Ty sprawiłeś, że pomimo mojej nędzy, owoc wyrósł pośród tak wielkiej pustyni. Dzięki Ci, Deo gratias!

Ale innym razem może to być diabeł — który nigdy nie ma wakacji — który kusi cię, abyś przypisał sobie zasługi, które nie są twoje. Kiedy zauważysz, że twoje myśli i pragnienia, twoje słowa i czyny, twoja praca są wypełnione próżnym samozadowoleniem, głupią pychą, musisz odpowiedzieć diabłu: Tak, mam owoce, Deo gratias!

Dlatego właśnie ten rok jest szczególnie czasem dziękczynienia, o czym mówiłem moim córkom i synom słowami zaczerpniętymi z liturgii: Ut in gratiarum semper actione maneamus!18 Obyśmy zawsze nieustannie dziękowali Bogu za wszystko: za to, co wydaje się dobre i za to, co wydaje się złe; za to, co słodkie i za to, co gorzkie; za to, co czarne i za to, co białe; za to, co drobne i za to, co duże; za to, co małe i za to, co wielkie; za to, co doczesne i za to, co wieczne. Dziękujmy naszemu Panu za wszystko, co wydarzyło się w tym roku, a także w pewnym sensie za nasze niewierności, ponieważ rozpoznaliśmy je i skłoniły nas one do proszenia Go o przebaczenie i do podjęcia postanowienia — które przyniesie wiele dobra naszym duszom — aby nigdy więcej nie być niewiernym.

Nie możemy mieć innego pragnienia, jak tylko być skupionymi na Bogu, w nieustannym uwielbieniu i chwale Jego imienia, pomagając Mu w Jego Bożej pracy Odkupienia. Wówczas całą naszą troską będzie nauczenie innych, jak poznać Jezusa Chrystusa, a przez Niego Ojca i Ducha Świętego; wiedząc, że przychodzimy do Jezusa przez Maryję i przez nasze relacje ze świętym Józefem i naszymi świętymi Aniołami Stróżami.

Jak pisałem wam wiele lat temu, nawet złe owoce, suche gałęzie, opadłe liście, gdy są zakopane u podnóża pnia, mogą ożywić drzewo, z którego pochodzą. Dlaczego nasze błędy i pomyłki, jednym słowem, nasze grzechy — których nie chcemy, którymi się brzydzimy — były w stanie wyświadczyć nam dobro? Ponieważ wtedy przyszła skrucha, napełniliśmy się wstydem i pragnieniem bycia lepszymi, współpracując z łaską Pana. Dzięki pokorze to, co było śmiercią, staje się życiem; to, co miało przynieść jałowość i porażkę, staje się triumfem i obfitością owoców.

Każdego dnia, podczas ofiarowania Mszy Świętej, kiedy ofiarowuję Hostię Świętą, kładę na patenie wszystkie moje córki i moich synów, którzy są chorzy lub utrapieni. Dodaję również te fałszywe zmartwienia, które czasami sprowadzacie na siebie, ponieważ macie na nie ochotę; aby wreszcie Pan zabrał te nic nie warte myśli z waszych głów.

„Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze (…) udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie”19. Kiedy zbliżamy się do Syna Bożego, jesteśmy przekonani, że jesteśmy jak pigmeje wobec olbrzyma. Czujemy się bardzo mali, upokorzeni, a jednocześnie przepełnieni miłością do Boga, naszego Pana, który będąc tak wielkim, tak ogromnym i nieskończonym, uczynił nas swoimi dziećmi. I jesteśmy poruszeni, aby dziękować Mu teraz, w tym roku i przez całe życie i wieczność. Jak pięknie brzmią strofy prefacji w chorale gregoriańskim! Vere dignum et iustum est, æquum et salutare, nos tibi semper, et ubique gratias agere!20. Jesteśmy mali, malutcy, a On jest naszym wszechmocnym i wiecznym Ojcem.

Przypisy
18

Modlitwa po Komunii z Niedzieli w oktawie po Wniebowstąpieniu.

19

Łk 2, 15- 16.

20

Mszał Rzymski, Prefacja.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku