Zestawienie punktów
Nie ukrywaj przed kierownikiem duchowym podszeptów wroga. – Zwycięstwo, jakie odniesiesz, zwierzając się mu, przymnoży ci jeszcze łaski Bożej. – A ponadto, aby dalej zwyciężać, będziesz mógł liczyć na dar rady i modlitwę twojego ojca duchowego.
Nie rozmawiaj nigdy, nawet żeby się pożalić, o sprawach lub uczynkach nieczystych. – Pamiętaj, że jest to temat bardziej lepki niż smoła. – Zmień przedmiot rozmowy, a gdyby się to nie udawało, prowadź ją dalej, mówiąc o potrzebie i pięknie świętej czystości, cnoty ludzi, którzy znają wartość swojej duszy.
Święci nie byli istotami nienormalnymi, interesującymi przypadkami dla „nowoczesnych” lekarzy.
Byli… są normalnymi ludźmi: z ciała, takiego jak twoje. – A zwyciężyli.
„Choćby w jedwab stroiło się ciało…”. – Powiem ci to, gdy dostrzegę, że stajesz się chwiejny wobec pokusy skrywającej nieczystość pod pozorami sztuki, nauki… nawet miłosierdzia!
Powiem ci słowami hiszpańskiego przysłowia: „Choćby w jedwab stroiło się ciało – ciałem pozostanie”1.
Infelix ego homo, quis me liberabit de corpore mortis huius? – Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, co wiedzie ku śmierci? – Tak woła św. Paweł. – Nabierz otuchy: on również musiał walczyć.
W godzinie pokusy pomyśl o Miłości, która oczekuje cię w niebie. Ożywiaj cnotę nadziei – to bynajmniej nie oznacza braku wielkoduszności.
Cokolwiek by się działo, nie martw się, dopóki nie dajesz przyzwolenia. – Bo tylko wola może otworzyć bramę serca i wpuścić do niego te brudy.
Piszesz mi: „Ojcze, mam ból zębów… w sercu”. – Traktuję to poważnie, gdyż rozumiem, że potrzebujesz dobrego dentysty, aby ci je usunął.
Gdybyś na to pozwolił…!
„Ach – wołasz – gdybym zerwał na samym początku!” – Obyś nie musiał powtarzać tego okrzyku poniewczasie.
Jakże wyraźna jest droga! Jak oczywiste przeszkody! Jaka skuteczna broń do ich pokonania! – A mimo to: ileż błądzenia, ileż potknięć! Prawda?
– To ta cieniutka nić – kajdany: kajdany z kutego żelaza – którą ty i ja dobrze znamy, a której nie chcesz zerwać, sprawia, że schodzisz z drogi, potykasz się, a nawet upadasz.
– Czemu nie przetniesz jej… i nie ruszysz naprzód?
Masz zamęt w głowie. – Dowiedziałem się, że tracisz zdolność do prawej oceny. Napisałem więc, żebyś dobrze mnie zrozumiał: diabeł ma odrażające oblicze, a ponieważ jest przebiegły, nie ryzykuje pokazania nam rogów. Nigdy nie działa otwarcie.
– Dlatego bardzo często zjawia się w masce szlachetności, a nawet duchowości!
Pozwól, aby z twojego serca wypływały strumienie Miłości i wdzięczności, gdy rozważasz, jak łaska Boża wydobywa cię codziennie z zasadzek zastawianych przez nieprzyjaciela.
Autor parafrazuje hiszpańskie przysłowie: Aunque la mona se vista de seda, mona se queda: „Choćby w jedwab stroiła się małpa, małpą zostanie” (przyp. tłum.).
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/book-subject/camino/26128/ (04-05-2024)