44

Kapłanem dla ofiary Mszy świętej

Z uporem trzeba przypominać, że wszyscy księża, grzeszni czy bogobojni, celebrujący Mszę Świętą nie jesteśmy sobą. Jesteśmy Chrystusem który odnawia na Ołtarzu swoją boską Ofiarę Kalwarii. Dzieło naszego zbawienia spełnia się nieustannie w misterium Ofiary Eucharystycznej, w której kapłani wypełniają swe podstawowe zadanie i dlatego gorąco się zaleca codzienne sprawowanie, nawet jeśli obecność wiernych nie byłaby możliwa jest aktem Chrystusa i Kościoła

Sobór Trydencki naucza, że we Mszy Świętej, realizuje się i bezwarunkowo ofiarowuje się ten sam Chrystus, który jeden jedyny raz ofiarował się sam krwawo na ołtarzu Krzyża… Jedna tylko i ta sama jest ofiara; i ten, kto się teraz ofiaruje za pośrednictwem ministerium kapłańskiego, jest tym samym, który wtedy ofiarował się na Krzyżu; różnica tkwi tylko w sposobie ofiarowania się.

Obecność czy też nieobecność wiernych na Mszy Świętej nie zakłóca w niczym tej prawdy wiary. Kiedy odprawiam Mszę otoczony ludem, czuję się bardzo dobrze bez potrzeby uważania się za przewodniczącego jakiegoś zgromadzenia. Z jednej strony jestem jednym z wiernych — jak wszyscy pozostali; ale przy ołtarzu jestem ponad wszystko Chrystusem! Odnawiam w sposób bezkrwawy boską Ofiarę Kalwarii i konsekruję in persona Christi, reprezentując realnie Jezusa Chrystusa, ponieważ Mu użyczam mojego ciała, mojego głosu i moich rąk, mego biednego serca, tylokrotnie zabrudzonego, które chcę, aby On obmył.

Gdy odprawiam Mszę Świętą z udziałem tylko tego kto mi pomaga, także jest tam lud boży. Czuję razem ze mną wszystkich katolików, wszystkich wierzących i także tych, co nie wierzą. Jest obecne każde stworzenie — ziemia i ocean zwierzęta i rośliny, które Panu chwałę oddaje.

Ten punkt w innym języku