42

Nie rozumiem zabiegów niektórych księży zmierzających do tego aby mieszać się z pozostałymi chrześcijanami, zapominając lub zaniedbując swoją specyficzną misję w Kościele, tą dla której zostali wyświęceni. Myślą, że chrześcijanie pragną widzieć w kapłanie jednego człowieka więcej. Nieprawda. W księdzu chcą podziwiać cnoty właściwe jakiemukolwiek chrześcijaninowi, a nawet jakiemukolwiek człowiekowi uczciwemu: wyrozumiałość, sprawiedliwość, życie pracowite — w tym przypadku wypełnione pracą kapłańską — dobroć, dobre wychowanie, delikatność w obejściu.

Równocześnie wierni chcą, żeby jasno wyróżniał się swoim charakterem kapłańskim: oczekują, że będzie się modlił, że nie będzie się uchylał od udzielenia sakramentów, że będzie gotów przygarnąć wszystkich bez ustanawiania się szefem czy bojownikiem sztandarów ludzkich, jakiego by typu nie były; że z miłością i pobożnością odprawiać będzie Mszę Świętą, że usiądzie w konfesjonale, że pocieszy chorych i przygnębionych; że będzie nauczał katechizmu dzieci i dorosłych, że głosić będzie Słowo Boże a nie jakiś typ wiedzy ludzkiej, który — chociażby znał doskonale — nie jest wiedzą, która zbawia i prowadzi do życia wiecznego; że będzie spieszył z radą i miłością potrzebującym.

Ten punkt w innym języku