41

Potem dusza odczuwa potrzebę obcowania z każdą z Boskich Osób. Jest to odkrycie, podobne do tych dokonywanych przez małe dziecko w życiu ziemskim, jakiego dusza dokonuje w życiu nadprzyrodzonym. I zaczyna rozmawiać z Ojcem, z Synem i z Duchem Świętym i odczuwać działanie życiodajnego Parakleta, który jest nam dany bez naszej zasługi. Nadprzyrodzone dary i cnoty! I dochodzimy, nie zdając sobie z tego sprawy, w pewnym sensie do zjednoczenia.

Poszliśmy quemadmodum desiderat cervus ad fontes aquarum9, tak jak łania tęskniąca za źródłami wody: z pragnieniem, popękanymi ustami, z suchością. Chcemy pić z tego źródła wody żywej. I bez robienia dziwactw, w ciągu dnia, dzięki formacji otrzymanej w Dziele — która opiera się na upraszczaniu ludzkiej duszy — dotarliśmy do tego obfitego i czystego źródła, które wytryskuje ku życiu wiecznemu10. Wtedy już się nie mówi, ponieważ język nie wie, jak się wyrazić; a rozum się ucisza. Nie mówi się, tylko patrzy! A dusza wybucha śpiewem, ponieważ czuje i wie, że Bóg każdej chwili patrzy na nią z miłością.

Nawet nie wiesz, jakie to było pocieszające, gdy po latach powtarzania, że dla duszy kontemplacyjnej nawet sen jest modlitwą, natknąłem się na tekst świętego Hieronima, który mówi to samo.

To z całkowitym oddaniem — w naszych niedoskonałościach, poprzez upokorzenie z wynikających z naszego wnętrza porażek, które prowadzą nas do codziennego powrotu — powracamy na główną ścieżkę, gdy pojawiają się przeszkody. Mówiłem wam wiele razy: zawsze odgrywam rolę syna marnotrawnego. To jest moment skruchy, miłości, połączenia stworzenia, które jest niczym… Z jego Bogiem i jego Miłością, która jest wszystkim.

Moje dzieci, nie mówię wam o rzeczach nadzwyczajnych. To są — muszą być — zwyczajne zjawiska w naszej duszy. Do tego właśnie musicie prowadzić waszych braci: do tego szaleństwa miłości, które uczy nas, jak cierpieć i jak żyć, ponieważ Bóg daje nam dar Mądrości. Co za pogoda ducha, co za pokój!

Ascetyzm? Mistycyzm? Nie wiem. Ale cokolwiek to jest, asceza czy mistycyzm, jakkolwiek to pojąć, jest to dar od Boga. Jeśli próbujesz medytować, przychodzi czas, kiedy Pan nie odmawia ci darów. Duch Święty ci je daje. Wiara, moje dzieci, i uczynki z wiary, bo to już jest kontemplacja i zjednoczenie. I to jest życie moich dzieci pośród trosk tego świata, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy. Rodzaj modlitwy i rodzaj życia, który nie odrywa nas od rzeczy ziemskich, ale pośród nich prowadzi nas do Boga. Przyprowadzając ziemskie rzeczy do Boga, stworzenie przebóstwia świat. Tak często mówiłem o micie o królu Midasie...! Wszystko, czego dotykamy, zamieniamy w złoto, pomimo naszych osobistych błędów.

Tematy
Przypisy
9

Ps 42(41), 2.

10

Por. J 4, 14.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku