Zestawienie punktów
Z tego samego powodu, to znaczy, dlatego że ta działalność owych zakonników ma charakter kościelny, nasza zaś jest świecka, zawodowa, zwykle nie będzie wypadało, żebyśmy pracowali razem z zakonnikami[3], tym bardziej w ośrodkach przez nich kierowanych.
Poza tym w ten sposób unika się z delikatnością ewentualnych zbytecznych nieporozumień — choćby niewielkich — dotyczących zasadności stosowania lub nieokreślonej metody pedagogicznej, dotyczących pracy apostolskiej, jaką nauczyciele mogliby prowadzić ze swoimi własnymi uczniami i tak dalej. Głównie zaś unika się tego, żeby zdezorientowani ludzie nie brali nas za zakonników.
W związku z tym, to ośrodki państwowe i prestiżowe ośrodki prywatne — które nie będą kierowane przez zakonników — będą miejscami, w których będziemy mogli wykonywać ten nauczycielski zawód, pełniąc gorliwie nasze posłannictwo, prezentując szeroki punkt widzenia, w duchu wolności i zawsze wspierając współpracę z innymi ośrodkami.
Skorzystamy zaś z okazji tej pracy zawodowej, żeby prowadzić z nauczycielami i wykładowcami, z uczniami i rodzinami uczniów, to niezwykle skuteczne osobiste apostolstwo przyjaźni i zaufania, jakiego wymaga od nas nasze szczególne powołanie.
Będą nawet tacy, którzy jak Nikodem — który przyszedł nocą do Jezusa89 — będą poszukiwali w tej dyskretnej szczerości przyjaźni, ukrytej przed niedyskretną ciekawością ludzi, sposobu przezwyciężania ludzkich względów i poszukiwania prawdy Bożej, której pragnie w swoim wnętrzu.
Można słusznie powiedzieć, moje umiłowane Dzieci, że największy owoc pracy Opus Dei jego członkowie osiągają osobiście — apostolstwem przykładu i lojalnej przyjaźni w stosunku do swoich kolegów po fachu: na uczelni albo w fabryce, w biurze, w kopalni lub w polu.
Jest to praca promieniująca na innych, praca przykładu i doktryny, stała, pokorna, milcząca. Jednakże niezwykle skuteczna, której owoce z trudem mogą odzwierciedlać statystyki.
To prawda, że lepiej ufać Bogu niż ludziom — bonum est confidere in Domino, quam confidere in homine104. Dlatego mówię Wam: przede wszystkim składajcie Waszą ufność w Bogu, ale składajcie również ufność w Waszych braciach. Waszą miłością, Waszym zrozumieniem, siejąc pewność w Waszym otoczeniu, zawsze z należytą roztropnością — ale pełnymi rękami — czyńcie trudnym, niemożliwym, żeby ludzie nie czuli się zobowiązani odpowiadać na otwartą miłość Waszego postępowania.
Równocześnie, z szacunkiem i miłością, z jaką wyznajemy wolność sumienia, poprzez to apostolstwo zaufania i przyjaźni, wkraczajcie w życie innych — jak Jezus Chrystus wkroczył w Wasze życie — i uprawiajcie niestrudzenie prozelityzm. Aby nikt, kto ma powołanie do Dzieła, nie mógł się tłumaczyć jak bezczynni robotnicy z przypowieści: quia nemo nos conduxit105, dlatego że nikt im nic nie powiedział.
Pomyślmy ponadto, że mamy prawo i obowiązek zapewnić tej naszej wspaniałej Rodzinie wszystkie dzieci, które Pan przygotował od wieczności: aby mogła ona trwać tak długo, jak długo istnieją ludzie na ziemi, aby Jezus Chrystus mógł wziąć w posiadanie tak wiele dusz, które łakną i pragną Boga106.
Moment, w którym ktoś dołącza do pracy św. Rafała
Niekoniecznie przyjaźń musi być bardzo bliska, by zaprosić kogoś do dzieła świętego Rafała. Ważne jest jednak, by ta relacja była koleżeńska – ponieważ pochodzicie z tego samego miasta i tam się poznaliście, lub jesteście spokrewnieni, albo razem studiujecie, lub po prostu dlatego, że poznaliście się dzięki znajomemu – tak aby ta wstępna relacja i zainteresowanie mogło posłużyć za podstawę do wyjaśnienia, czym się zajmujemy.
Byłoby niemądrze z naszej strony, opowiadać o ośrodku lub innej pracy korporacyjnej, zajęciach formacyjnych itp. Opus Dei osobie, z którą się nie znamy, bo najprawdopodobniej nas nie zrozumie. A jeśli słyszała ona o Dziele fałszywe informacje, które często są rozpowszechniane przez ludzi o złych intencjach lub ignorantów, może pomyśleć, że chcemy ją złowić i może uciec.
W większości przypadków będzie trudniej zyskać przyjaciela w osobie, która jest w takim stanie i z którą rozmawialiśmy w ten sposób. Jeśli nie powie nam stanowczego „nie” lub nie będzie unikała kontaktu z nami od pierwszej chwili, z grzeczności lub braku charakteru, będzie nas oszukiwała, my będziemy oszukiwać siebie i będziemy tracić czas.
Ta uprzednia znajomość jest niezbędna, ponieważ przyjaźń pozwala nam poznać osobę, z którą mamy do czynienia. Gdy jesteśmy przekonani, że spełnia ona minimalne warunki, by nas zrozumieć, rozmawiamy z nią o potrzebie ideału, o który należy walczyć, a którym jest nic innego jak dobrze przeżyty katolicyzm, który pomaga również w osiągnięciu poprawy społeczeństwa i rozwiązaniu wszystkich problemów, jakie stawia przed nami ten świat.
Powiemy jej, że można to osiągnąć przez osobistą poprawę każdego z nas, przez docenienie wartości cnót ludzkich, o których na ogół się zapomina; i że ponieważ trudno jest walczyć w pojedynkę, musimy opierać się na sobie nawzajem, aby wytrwać w tej walce. W ten sposób zdobędziemy potrzebne informacje, ponieważ ten, kto nie jest w stanie zrozumieć Dzieła, nie nadaje się do pracy świętego Rafała.
Szukając osób do dzieła św. Rafała należy też wziąć pod uwagę ich cnoty ludzkie, nad którymi zawsze można pracować z pomocą łaski: szczerość, wielkoduszność, pracowitość, szlachetność, dyskrecję, optymizm. Jeśli ktoś ma zakorzenioną frywolność, nie uda się go łatwo zmienić przez działalność formacyjną.
Niezbędne będzie również uwzględnienie inteligencji, nastawienia zewnętrznego – dla zachowania świeckiego tonu Dzieła – należy wziąć pod uwagę również reputację, pozycję wśród rówieśników i przyjaciół, zdolność do przyswajania nauczanych idei.
Pamiętajcie, że ktoś, kto ma np. zdeformowaną pobożność i trzyma się jej jak dogmatu, z trudem się wpasuje, ponieważ będzie miał swoje własne, wcześniej zakorzenione kryteria apostolstwa i będzie negatywnie oddziaływać na innych.
«nie będzie wypadało, żebyśmy pracowali razem z zakonnikami»: kryterium tutaj ustanowione odpowiada temu, co było powiedziane do tej pory — że członkowie Opus Dei wykonują swój zawód w wolności, pośród świata, oczyszczając i oświecając Ewangelią tak wiele wychowawczych środowisk oddalonych od Boga, ponieważ do tego zostali powołani, nie mieszając swojego powołania zawodowego z wezwaniem do świętości, które oświeca tamto powołanie, nie znosząc go, a także nie chcąc chronić się w oficjalnie katolickich środowiskach, żeby wykonywać swoją pracę. Stąd również szkoły wspierane przez osoby z Opus Dei nie będą się prezentowały jako oficjalnie katolickie albo wyznaniowe, choćby ich wartości były zdecydowanie inspirowane nauką Chrystusa, ponieważ są to przede wszystkim przedsięwzięcia zawodowe i świeckie. Ta wskazówka nie oznacza dla Escrivy obojętności w stosunku do zakonników, z którymi jego więzy komunii były zawsze niezwykle mocne (jako przykład służą świadectwa na ten temat w książce Rafaela Serrano [red.], Así le vieron. Testimonios sobre Monseñor Escrivá de Balaguer, Rialp, Madrid 1992), tylko roztropność, żeby nie skończyło się zrównaniem członków Dzieła z zakonnikami, co uczyniłoby trudniejszą — jeżeli nie niemożliwą — ich pracę w zsekularyzowanym społeczeństwie (przyp. red.).
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/book-subject/cartas-2/26314/ (30-04-2024)