Zestawienie punktów
Nie ukrywaj przed kierownikiem duchowym podszeptów wroga. – Zwycięstwo, jakie odniesiesz, zwierzając się mu, przymnoży ci jeszcze łaski Bożej. – A ponadto, aby dalej zwyciężać, będziesz mógł liczyć na dar rady i modlitwę twojego ojca duchowego.
Smutek, przygnębienie. Nie dziwię się: to tuman kurzu, jaki wzniosłeś przez swój upadek. Ale dość już! Czyż powiew łaski nie rozwiał tego kurzu?
Poza tym twój smutek – jeśli go nie odrzucisz – łatwo może stać się osłoną dla twojej pychy. – Czy doprawdy uważałeś się za doskonałego i niezdolnego do grzechu?
Nie ma na świecie lepszej rzeczy niż trwanie w łasce Bożej.
Quia hic homo coepit aedificare et non potuit consummare! – Zaczął budować. A nie zdołał wykończyć!
Przykra to uwaga, która – jeżeli tylko zechcesz – nie będzie dotyczyć ciebie: masz bowiem wszelkie środki, aby doprowadzić do samego końca dzieło swojego uświęcenia: łaskę Bożą i własną wolę.
Pozwól, aby z twojego serca wypływały strumienie Miłości i wdzięczności, gdy rozważasz, jak łaska Boża wydobywa cię codziennie z zasadzek zastawianych przez nieprzyjaciela.
Odwagi! Ty… możesz. – Czy nie widzisz, co zdziałała łaska Boża z Piotrem – owym śpiochem, zdrajcą i tchórzem? Z Pawłem – nienawistnym i zawziętym prześladowcą?
Proś pokornie Pana, aby przymnożył ci wiary. – W nowym świetle ocenisz dobrze różnice między ścieżkami świata a twoją drogą apostoła.
Nie przejmuj się, jeśli w twoje rozważania o wspaniałości świata nadprzyrodzonego wedrze się nagle obcy – wewnętrzny i podstępny – głos „starego człowieka”.
To odzywa się „ciało tej śmierci”, domagając się swoich utraconych praw... Wystarczy ci łaski: bądź wierny, a zwyciężysz.
Błogosławione nieszczęścia doczesne! – Ubóstwo, łzy, nienawiść, niesprawiedliwość, pohańbienie... Wszystko będziesz mógł w Tym, który cię umocni.
Nasza wola, jeśli towarzyszy jej łaska, jest wszechmocna wobec Boga. – I tak, jeśli wspomniawszy niezliczone obelgi zadawane Panu, powiemy Mu z całą stanowczością, na przykład jadąc tramwajem: „Boże mój, pragnąłbym uczynić tyle aktów miłości i zadośćuczynienia, ile obrotów wykona każde koło tego wagonu” – to w tej samej chwili rzeczywiście dokonaliśmy aktu miłości i zadośćuczynienia wobec Jezusa, tak jak to było naszym zamiarem.
To „głupstwo” mieści się całkowicie w ramach duchowego dziecięctwa. To wieczysty dialog między niewinnym dzieckiem a ojcem, rozkochanym w nim do szaleństwa:
– Powiedz, jak bardzo mnie kochasz? – I malec zaczyna sylabizować: Wie-le mi-lio-nów ra-zy!
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/book-subject/camino/27156/ (06-05-2024)