Zestawienie punktów
Nurzasz się w pokusach, narażasz się na niebezpieczeństwo, igrasz ze spojrzeniem i wyobraźnią, pleciesz o… głupstwach. — A potem przerażasz się, że nachodzą cię wątpliwości, skrupuły, zamęt, smutek i zniechęcenie. — Musisz przyznać, że jesteś mało konsekwentny.
Proś Jezusa, aby dał ci Miłość niczym oczyszczający ogień, w którym twoje biedne ciało — twoje biedne serce — spalałoby się, oczyszczając się z wszystkich ziemskich nędz… I wolne od ciebie samego napełniałoby się Nim. Proś Go, by napełnił cię głęboką odrazą do wszystkiego, co światowe: żeby podtrzymywała cię jedynie Miłość.
“Cud” czystości ma za punkty oparcia modlitwę i umartwienie.
Pokusa przeciw czystości okazuje się tym niebezpieczniejsza, im bardziej jest zakamuflowana: kiedy przychodzi podstępnie, skuteczniej zwodzi. — Nie ustępuj, nawet pod pretekstem, że “inaczej wyjdziesz na dziwaka”!
Święta czystość: pokora ciała! Panie — modliłeś się — siedem spustów dla mojego serca. I poradziłem ci, abyś Go prosił o siedem spustów dla swojego serca oraz o powagę osiemdziesięciolatka dla swojej młodości. A poza tym: czuwaj… ponieważ łatwiej ugasić iskrę niż pożar; uciekaj… gdyż bycie “dzielnym” oznacza tu podłe tchórzostwo; nie miej rozbieganych oczu, ponieważ to nie jest czujność umysłu, lecz zasadzka szatana. Ale wszystkie te ludzkie starania, z umartwieniem, włosiennicą, dyscypliną i postem, jakże mało są warte bez Ciebie, mój Boże!
Oto jak ów spowiednik uśmierzył pożądliwość pewnej wrażliwej duszy, która oskarżała się o swego rodzaju ciekawość: “E tam, te popędy samców i samic”.
Gdy tylko dobrowolnie dopuści się dialog z pokusą, odbiera ona duszy pokój, tak samo jak przyzwolenie na nieczystość niszczy łaskę.
Poszedł drogą nieczystości całym swoim ciałem… i całą duszą. — Jego wiara zaczęła się rozmywać… chociaż on sam dobrze wie, że to nie jest problem wiary…
“Ojciec powiedział mi, że mogę zostać Ťdrugimť św. Augustynem, mimo swojej przeszłości. Nie wątpię w to, i dzisiaj bardziej jeszcze niż wczoraj chcę spróbować”. Ale musisz zerwać z grzechem mężnie i radykalnie, jak święty biskup z Hippony.
Tak, proś skruszony o przebaczenie i czyń obfitą pokutę za nieczyste uczynki swojego dawnego życia, ale unikaj ich wspominania.
Ta rozmowa… obrzydliwa, niczym z kloaki! — Nie wystarczy, że nie bierzesz w niej udziału, okaż odważnie swoją odrazę!
Wydaje się, jak gdyby “duch” coraz bardziej się pomniejszał i kurczył aż do rozmiarów najmniejszego punkciku… A ciało rośnie, olbrzymieje, aż całkowicie zapanuje nad duchem. — Dla ciebie napisał św. Paweł: 1 Kor 9,27 “poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego”.
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/book-subject/surco/26449/ (03-05-2024)