Zestawienie punktów
Nie miej ducha „zaściankowego”. – Poszerzaj swoje serce, aż stanie się uniwersalne, „katolickie”.
Nie trzepocz skrzydłami niczym kura, skoro możesz wzbić się wysoko jak orzeł.
Godzisz się na przeciętność? Ty… jednym z wielu? Przecież urodziłeś się po to, aby przewodzić! Wśród nas nie ma miejsca dla opieszałych. Ukorz się, a Chrystus rozpali cię na nowo ogniem Miłości.
Masz ambicję zdobywać wiedzę…, przewodzić…, wykazać się odwagą.
Dobrze. Doskonale. – Ale… dla Chrystusa, dla Miłości.
Małżeństwo jest dla szeregowców, a nie dla sztabu Chrystusowego5. – Bo o ile odżywianie jest niezbędne każdej jednostce, o tyle rozmnażanie jest potrzebne dla przetrwania gatunku, a poszczególne osoby mogą się od tego obowiązku uchylić.
Pragnienie posiadania dzieci? Dzieci, dużo dzieci i niezatartą smugę światła pozostawimy po sobie, jeśli poświęcimy w ofierze egoizm ciała.
Dlaczego, wydając sąd o innych, dodajesz do swojej krytyki gorycz własnych niepowodzeń?
Niewiasta, która w domu Szymona trędowatego w Betanii namaściła drogim olejkiem głowę Mistrza, przypomina nam o obowiązku wielkoduszności w oddawaniu czci Bogu.
– Największe bogactwo, wspaniałość i piękno wydają mi się niedostateczne.
– Przeciwko tym, którzy krytykują bogactwo naczyń świętych, ornatów i ołtarzy, rozlega się pochwała Jezusa: Opus enim bonum operata est in me – spełniła dobry uczynek względem Mnie.
Divitiae, si affluant, nolite cor apponere – Choćby bogactwa napływały do twoich rąk, nie przywiązuj do nich serca. – Staraj się używać ich wielkodusznie. A kiedy trzeba, heroicznie.
– Bądź ubogi duchem.
Poprzez tę metaforę autor przypomina tradycyjną naukę Kościoła o wyższości celibatu. Aby dobrze ją zrozumieć, należy wziąć pod uwagę pojawiające się w poprzednim punkcie stwierdzenie o małżeństwie jako Bożym powołaniu, rzadko spotykane w latach trzydziestych.
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/book-subject/camino/26002/ (02-05-2024)