Zestawienie punktów

Znaleziono 3 punktów «Przyjaciele Boga », które dotykają tematu Hipokryzja → w stosunku do Boga.

W przeddzień Jezus dużo pracował, gdy więc wyruszył w drogę, poczuł głód. Powodowany głodem, kieruje się ku owemu drzewu figowemu, które z oddali wabiło swoją liściastą koroną. Święty Marek podaje, że nie był to czas na figi; Pan Nasz podszedł do drzewa, chociaż dobrze wiedział, że owoców o tej porze nie spotka. I doświadczymy jałowości drzewa, które swym bogatym listowiem dawało złudzenie płodności, rozkazuje: Niech już nikt nigdy nie je owocu z ciebie!.

Mocne to słowa, oczywiście! Już więcej nie przyniesiesz owocu! Jak mogli czuć się uczniowie Jezusa, zwłaszcza gdy brali pod uwagę, że przemawiała przezeń Mądrość Boża! Jezus przeklina drzewo, gdyż znalazł jedynie złudzenie płodności — same liście. W ten sposób uczymy się, że nie ma usprawiedliwień dla nieskuteczności. Może ktoś powie: Mam za mało wiedzy… Nie ma tłumaczenia się! Albo: moja choroba… nie jestem taki zdolny… okoliczności nie są sprzyjające… to okropne środowisko… I te wymówki są bez znaczenia! Biada temu, kto przyozdabia się listowiem fałszywego apostolstwa, kto chełpi się bujnością pozornie tylko płodnego życia, a nie usiłuje szczerze wydać owoców! Można by zrazu mniemać, że dobrze wykorzystuje czas, że jest ruchliwy, że coś organizuje, wymyśla nowe metody rozwiązywania wszystkiego… A jednak jest nieproduktywny. Nikt nie będzie miał pożytku z jego dzieł, gdyż brak im życiodajnego soku nadprzyrodzoności.

Prośmy Pana, aby uczynił nas ludźmi gotowymi pracować z płodnym heroizmem. Nie brak bowiem na ziemi wielu takich, u których, gdy się do nich podejdzie, znajdzie się same liście: wielkie, wyglansowane i lśniące. Same liście, tylko liście i nic więcej. A dusze patrzą na nas z nadzieją, że zaspokoją swój głód, który jest głodem Boga. Nie zapominajmy, że mamy po temu od Boga wszystkie niezbędne środki: pomimo naszych ułomności dobrze znamy Jego nauczanie i posiadamy Jego łaskę.

Iubilate Deo. Exsultate Deo adiutori nostro. Wychwalajcie Pana. Skaczcie z radości przed Panem, który jest naszą jedyną pomocą. Jezu, jeśli ktoś tego nie rozumie, nie rozumie niczego o miłości, niczego o grzechu, niczego o nędzach. Czy wiecie, co znaczy zostać przyjętym do serca Bożego? Czy możecie zrozumieć, że człowiek staje przed Bogiem, otwiera przed Nim swoje serce i wypłakuje swoje bóle? Ja, na przykład, uskarżam się Panu, kiedy zabiera do siebie ludzi młodych, którzy jeszcze wiele lat mogli służyć Mu w miłości na tej ziemi. Ja tego nie rozumiem. Ale moja skarga jest jednak pełna ufności, gdyż jest dla mnie oczywiste, że gdy oddalę się od rąk Bożych, natychmiast się potknę. Przyjmując więc zrządzenie Boże, powtarzam akcentując każde słowo: Niech się stanie, niech się spełni, niech będzie uwielbiona i na wieki wysławiona ponad wszystko najsprawiedliwsza i najmilsza wola Boża. Amen. Amen.

Takiej postawy uczy nas Ewangelia. Jest to niejako święta przebiegłość i źródło skuteczności naszej pracy apostolskiej. Jest to źródło naszej miłości i naszego pokoju dzieci Bożych, oraz droga, którą możemy okazać współczucie i pogodny spokój drugim. Tylko wtedy zdołamy dokonać naszych dni w miłości, dokonując uświęcenia naszej pracy i odnajdując na tej ziemi ukryte szczęście rzeczy Bożych. Będziemy wtedy postępować ze świętym nieskrępowaniem dzieci, odrzucimy fałszywy wstyd — obłudę — ludzi dorosłych, którzy doświadczywszy przez upadek swej nędzy, lękają się wrócić do swego Ojca.

Kończę pozdrowieniem Pana, które słyszymy w dzisiejszej Ewangelii: Pax vobis! Pokój wam (…). Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana, tego Pana, który jest zawsze przy nas w naszej drodze do Ojca.

Wyryjmy to sobie w duszy, ażeby przejawiało się to w naszym postępowaniu: przede wszystkim musimy być sprawiedliwi wobec Boga. To bowiem jest sprawdzianem prawdziwego łaknienia i pragnienia sprawiedliwości, tak różnego od wrzawy ludzi zazdrosnych, urażonych, egoistów i chciwców… Najstraszliwszą i najbardziej pozbawioną serca niesprawiedliwością jest bowiem odmawianie naszemu Stwórcy i Odkupicielowi wdzięczności za bezmiar Jego darów, których nam udziela. Jeżeli rzeczywiście będziecie starali się być sprawiedliwi, będziecie też często zastanawiać się nad waszą zależnością od Boga — bowiem cóż masz, czego byś nie otrzymał? — i napełnicie się wdzięcznością i pragnieniem odwzajemnienia się Ojcu, który nas kocha aż do szaleństwa.

Odżyje w was wówczas dobry duch synowskiej miłości, dzięki któremu będziecie się zwracali do Boga z czułością serca. Nie dajcie się omamić obłudnikom, kiedy wokół was zaczną siać wątpliwości, czy Bóg ma prawo żądać od nas aż tak wiele. Stańcie w obecności Boga bezwarunkowo, ulegli jak glina w ręku garncarza i wyznajcie z pokorą: Deus meus et omnia! Jesteś mi Bogiem i wszystkiem! A jeżeli kiedyś nadejdzie nieoczekiwany cios, czy niezawinione przykrości ze strony ludzi, potraficie na nowo zaśpiewać z radością: Niech się stanie, niech się spełni, niechaj będzie pochwalona i na wieki wysławiona najsprawiedliwsza i najłaskawsza Wola Boża we wszystkim. Amen. Amen.