Zestawienie punktów

Znaleziono 2 punktów «Przyjaciele Boga », które dotykają tematu Miłość → jedność.

Naiwnością byłoby sądzić, że wymogi miłości chrześcijańskiej są łatwe do spełnienia. Nasze codzienne doświadczenie ludzkie, niestety także w łonie Kościoła, świadczy o czymś innym. Gdyby miłość nie zobowiązywała nas do milczenia, każdy mógłby długo opowiadać o podziałach, napaściach, krzywdach, plotkach, intrygach. Musimy przyznać to z prostotą, by móc zastosować odpowiednie lekarstwo, które winno polegać na naszym osobistym wysiłku, aby nie ranić, aby nie traktować źle nikogo i aby zwracać ludziom uwagę nie powodując ich załamania.

Nie jest to problem nowy. Zaledwie parę lat po Wniebowstąpieniu Chrystusa, kiedy jeszcze żyli i działali prawie wszyscy apostołowie i powszechnie panowała cudowna atmosfera wiary i nadziei, już wtedy niektórzy zaczynali zbaczać z drogi, miast żyć miłością głoszoną przez Nauczyciela.

Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda — pisze święty Paweł do Koryntian — to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku? Skoro jeden mówi: "Ja jestem Pawła", a drugi: "Ja jestem Apollosa", to czyż nie postępujecie tylko po ludzku?. Czyż nie rozumieją, że Chrystus przyszedł położyć kres wszystkim podziałom? Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł? Sługami, przez których uwierzyliście według tego, co każdemu dał Pan.

Apostoł nie odrzuca różnorodności: każdy posiada swój własny dar od Boga, jeden taki, drugi inny. Ale ta różnorodność ma służyć dobru Kościoła. Odczuwam w tej chwili potrzebę modlitwy do Pana — jeśli chcecie, możecie się do mnie przyłączyć — by nie dopuścił, aby w Jego Kościele z braku miłości wśród dusz panowała niezgoda. Miłość jest solą apostolstwa chrześcijan; jeżeli ta sól zatraci smak, jak możemy iść do świata i z podniesioną głową powiedzieć: oto Chrystus?

Poprośmy teraz naszego Pana na zakończenie tej rozmowy z Nim, by pozwolił nam powtórzyć za świętym Pawłem: We wszystkim tym odnosimy zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

O tej miłości Pismo święte wyśpiewuje płomiennymi słowami: Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Miłość ta zawsze napełniała Serce Najświętszej Maryi Panny, tak iż wzbogaciła Jej wnętrze do tego stopnia, że stała się Matką dla całej ludzkości. W Najświętszej Maryi Pannie miłość do Boga łączy się z troską o wszystkie Jej dzieci. Ile musiało wycierpieć Jej najsłodsze Serce, wrażliwe na najmniejsze szczegóły — nie mają już wina — kiedy było świadkiem owego zbiorowego okrucieństwa, owej zaciętości przy Męce i Śmierci Jezusa. Lecz Maryja nie mówi nic. Jak Jej Syn kocha, milczy i przebacza. To jest siła miłości.