8

W rzeczy samej duchowny, każdy poszczególny ksiądz, włączony sakramentem święceń do Ordo Presbyterorum, jest ustanowiony prawem Boskim jako współpracownik urzędu Biskupiego. W przypadku księży diecezjalnych, ta funkcja urzędowa nabiera konkretnego kształtu — zgodnie z regułą ustanowioną przez prawo kościelne — za pośrednictwem inkardynacji, która przypisuje duchownego do służby w określonym Kościele lokalnym, pod zwierzchnictwem własnego ordynariusza, który poprzez misję kanoniczną zleca mu wykonywanie określonego urzędu w ramach jedności Presbiterium, którego głową jest biskup. W związku z tym jest oczywiste, że duchowny zależy od swego ordynariusza — na postawie sakramentu i prawa — we wszystkim, co dotyczy przydzielania mu konkretnej pracy duszpasterskiej, dyrektyw doktrynalnych i dyscyplinarnych, które otrzymuje dla wykonywania swego urzędu. Sprawiedliwe i godne wypełnienia są wszelkie dyspozycje pasterskie, jakie daje biskup dla regulowania pracy duszpasterskiej, kultu Bożego i przepisów obowiązującego prawa powszechnego, dotyczących praw i obowiązków wynikających ze stanu duchownego.

Wraz z tymi koniecznymi zależnościami — które prawnie określają posłuszeństwo, jedność i wspólnotę pasterską duchownego ze swoim ordynariuszem — istnieje również w życiu duchownego diecezjalnego sfera prywatności, swobody i odpowiedzialności osobistej, w której duchowny cieszy się tymi samymi prawami i obowiązkami, które posiadają inne osoby w Kościele — wyłączając sytuację prawną nieletnich (kan. 89 K.P.K 1917 r.) i zakonników, którzy rezygnują z korzystania ze wszystkich albo niektórych praw osobistych.

Z tego powodu kapłan diecezjalny, w ramach ogólnych granic moralności i obowiązków właściwych jego stanowi, może swobodnie dysponować i decydować — indywidualnie bądź w stowarzyszeniu — o wszystkim, co dotyczy jego życia osobistego, duchowego, kulturalnego, ekonomicznego itd. Każdy jest wolny w zakresie kształcenia kulturalnego, zgodnie z własnymi preferencjami i w zakresie stosunków towarzyskich, jakie pragnie utrzymywać. Każdy może urządzić swoje życie tak, jak sądzi, że będzie najlepiej, pod warunkiem właściwego wypełnienia obowiązków swego urzędu. Każdy jest wolny w dysponowaniu swoimi dobrami osobistymi tak, jak uzna to w swoim sumieniu za najwłaściwsze. Tym większy powód do tego, by każdy był wolny w prowadzeniu swego życia duchowego i ascetycznego, a w swych aktach pobożności kierował się pobudkami, które wydadzą mu się najbardziej odpowiednie, zgodnie z jego szczególnymi predyspozycjami osobistymi.

W szczególności odnosząc się do tego ostatniego punktu Sobór Watykański II — a także Ojciec święty Paweł VI, w swojej niedawnej Encyklice Sacerdotalis coelibatus — wychwalał i żywo zalecał stowarzyszenia, tak diecezjalne jak międzydiecezjalne, krajowe i światowe, które — zgodnie ze statutami zatwierdzonymi przez kompetentne władze kościelne — rozwijają świętość kapłana w wykonywaniu jego własnego urzędu. Istnienie tych stowarzyszeń w rzeczy samej w żaden sposób nie zakłada ani nie może zakładać — jak już powiedziałem — spowodowania uszczerbku więzi wspólnoty i zależności, jaka łączy każdego duchownego z jego biskupem, ani braterskiej jedności ze wszystkimi pozostałymi członkami prezbiterium i skuteczności jego pracy w służbie własnego Kościoła lokalnego.

Ten punkt w innym języku