 |
10 |
 |
Tron chwały jest już gotowy dla Jezusa Nazareńskiego, Króla Żydowskiego. Ani ty, ani ja nie widzimy, żeby zwijał się z bólu, gdy przybijają Go do Krzyża. Cierpiąc, ile człowiek tylko jest w stanie wycierpieć, wyciąga ramiona w geście Wiekuistego Kapłana.
Żołnierze biorą Jego święte szaty i dzielą na cztery części. Aby jednak nie rozdzierać tuniki, rzucają o nią losy, do kogo ma należeć. Tak oto raz jeszcze wypełniają się słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię (J 19,23-24).
Już podniesiono Go w górę...A u stóp Krzyża, blisko swego Syna stoi Matka...i Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. I Jan, umiłowany uczeń Jezusa. Ecce mater tua! Oto Matka twoja! (J 19,25-27). Daje nam swoją Matkę, aby była naszą Matką.
Wcześniej dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić (Mt 27,34).
Teraz odczuwa pragnienie...pragnie, miłości, dusz.
Consummatum est Wszystko wykonało się (J 19,30).
Popatrz, niemądra dziecino: wszystko to...wszystko to wycierpiał Jezus za ciebie...i za mnie. Czy teraz potrafisz powstrzymać się od płaczu?
|
 |
|