Josemaría Escrivá Obras
75

Prawd± jest, ¿e te indywidualne cechy charakteru, osobowo¶ci nie wystarcz±, gdy¿ bez ³aski Chrystusa nikt nie mo¿e siê zbawiæ. Ale je¿eli kto¶ zachowuje i pielêgnuje te pierwiastki prawo¶ci, to Bóg otwiera przed nim drogê i taki cz³owiek bêdzie móg³ zostaæ ¶wiêtym, poniewa¿ umia³ ¿yæ jako cz³owiek dobrej woli.

Byæ mo¿e, zaobserwowali¶cie inne przypadki, w pewnym sensie przeciwne: ludzi, którzy mówi±, ¿e s± chrze¶cijanami — gdy¿ zostali ochrzczeni i przyjmuj± inne sakramenty — ale s± nielojalni, zak³amani, nieszczerzy, pysza³kowaci... Tote¿ rych³o upadaj±, tak jak meteory na niebie, które b³yszcz± l¶ni± przez parê chwil i natychmiast spadaj±.

Je¿eli traktujemy powa¿nie nasz± odpowiedzialno¶æ jako dzieci Bo¿ych, to wiedzmy, ¿e Bóg chce, aby¶my byli prawdziwie ludzcy. ¯eby g³owa dotyka³a nieba, ale ¿eby stopy st±pa³y pewnie po ziemi. Byæ chrze¶cijaninem nie odbywa siê kosztem zaprzestania bycia cz³owiekiem czy zaniedbania tych cnót, które chrakteryzuj± ludzi nawet nieznaj±cych Chrystusa. Cen± ka¿dego chrze¶cijanina jest przelana za niego zbawcza Krew Jezusa Chrystusa; a Chrystus chce — podkre¶lam — aby¶my byli bardzo ludzcy i bardzo Bo¿y, z codziennym zaanga¿owaniem w na¶ladowanie Tego, który jest perfectus Deo, perfectus homo — w pe³ni Bogiem i w pe³ni cz³owiekiem.

Poprzedni Czytaj ca³y rozdzia³ Nastêpny