 |
33 |
 |
Nasza ¦wiêta Matka Ko¶ció³ zawsze opowiada³ siê za wolno¶ci± i odrzuca³ wszelkie fatalizmy, dawne i nowe. Podkre¶la, ¿e ka¿dy cz³owiek jest panem swego przeznaczenia, na dobre i na z³e: Ci, którzy czynili dobrze, pójd± do ¿ycia wiecznego, którzy natomiast czynili z³o, pójd± w ogieñ wieczny. Wci±¿ od nowa zdumiewa nas ta nies³ychana mo¿liwo¶æ decydowania, twoja i moja, nas wszystkich, która jest jednocze¶nie znakiem naszej godno¶ci. Grzech jest z³em dobrowolnym do tego stopnia, ¿e w ¿aden sposób nie by³by grzechem, gdyby nie mia³ swego pocz±tku w woli: to twierdzenie jest tak oczywiste, ¿e zgadzaj± siê z nim owi nieliczni mêdrcy i owi liczni ignoranci, którzy zamieszkuj± ¶wiat.
Ponownie wznoszê swe serce ku Bogu w akcie dziêkczynienia, poniewa¿ nic nie przeszkadza³o Mu, by stworzy³ nas niezdolnymi do grzechu, z nieprzepartym d±¿eniem do dobra, uzna³ jednak, ¿e Jego s³udzy bêd± lepsi, je¿eli bêd± Mu s³u¿yæ dobrowolnie. Jak¿e wielka jest mi³o¶æ, jak wielkie mi³osierdzie naszego Ojca! Kiedy patrzê na tak wielkie dzie³a mi³o¶ci Boga wobec Jego dzieci, na te dobrodziejstwa, które ¶wiadcz± wprost o boskim szaleñstwie mi³o¶ci, wtedy chcia³bym mieæ tysi±c ust i tysi±c serc, aby bez koñca wielbiæ Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha ¦wiêtego. Pomy¶lcie, ¿e Wszechmocny, który przez sw± Opatrzno¶æ kieruje Wszech¶wiatem, nie chce s³ug zniewolonych, chce mieæ wolne dzieci. W duszê ka¿dego z nas chocia¿ rodzimy siê proni ad peccatum, sk³onni do grzechu, z powodu upadku pierwszych rodziców w³o¿y³ iskrê swego nieskoñczonego rozumu, poryw ku dobru, pragnienie trwa³ego pokoju. I pomaga nam zrozumieæ, ¿e prawda, szczê¶cie i wolno¶æ s± osi±galne dla nas jedynie wówczas, kiedy staramy siê, aby w naszych sercach zakie³kowa³o ziarno ¿ycia wiecznego.
|
 |
|