Josemaría Escrivá Obras
303

Nie my¶lmy jednak, ¿e skoro ju¿ jeste¶my na ¶cie¿ce kontemplacji, to nasze namiêtno¶ci uspokoi³y siê raz na zawsze. Byliby¶my w b³êdzie, gdyby¶my uwa¿ali, ¿e nasze gor±ce pragnienie szukania Jezusa, znalezienie Go, obcowanie z Nim i s³odycz Jego mi³o¶ci przemieni± nas w osoby bezgrzeszne. Chocia¿ nie brakuje wam do¶wiadczenia, pozwólcie, ¿e was uprzedzê. Szatan, nieprzyjaciel Boga i ludzi, nie poddaje siê i nie odpoczywa. Napastuje nas nawet wtedy, gdy dusza nasza goreje mi³o¶ci± do Boga. Wie, ¿e wówczas upadek jest trudniejszy — ale te¿ wie, ¿e kiedy uda mu siê spowodowaæ nawet drobn± obrazê Boga przez cz³owieka, mo¿e w ludzkim sumieniu zasiaæ siln± pokusê rozpaczy.

Je¶li chcecie nauczyæ siê czego¶ z do¶wiadczenia biednego ksiêdza, którego jedynym celem jest mówienie o Bogu, powiem wam, ¿e kiedy cia³o stara siê odzyskaæ utracone prawa lub, co gorsze, kiedy pycha burzy siê i buntuje, winni¶cie rzuciæ siê w schronienie tych boskich ran, otwartych w Ciele Chrystusa przez gwo¼dzie, które przybi³y Go do Krzy¿a, i przez w³óczniê, która przeszy³a Jego bok. Spieszcie do Niego, jak podpowiada wam serce — z³ó¿cie w Ranach Jezusa ca³± swoj± mi³o¶æ do ludzi i ... do Boga. To w³a¶nie jest d±¿enie do zjednoczenia, przekonanie, ¿e jest siê bratem Chrystusa, Jego krewnym, synem tej samej Matki, poniewa¿ to Ona doprowadzi³a nas do Jezusa.

Poprzedni Czytaj ca³y rozdzia³ Nastêpny