27

Postawmy sobie jeszcze raz to pytanie w obecności Bożej: Panie, dlaczego wyposażyłeś nas w tę moc? Dlaczego dałeś nam tę zdolność wybrania Ciebie lub odrzucenia Cię? Ty chcesz, abyśmy właściwie korzystali z tej naszej zdolności. Panie, co chcesz, abym uczynił? I daje się słyszyć jednoznaczna odpowiedź: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem.

Czy rozumiecie? Wolność uzyskuje swój autentyczny sens dopiero wtedy, kiedy jest wykorzystywana w służbie wyzwalającej prawdy, kiedy spala się w poszukiwaniu nieskończonej Miłości Boga, który nas wyswobadza z wszelkich więzów niewoli. Coraz bardziej wzrasta moje pragnienie głoszenia tego niezgłębionego bogactwa chrześcijan: wolności i chwały dzieci Bożych!. Przejawia się ono dobrą wolą, która uczy nas podążania za dobrem po odróżnieniu go od zła.

Chciałbym, abyście porozmyślali nad fundamentalną zasadą, która nas stawia w obliczu odpowiedzialności naszego sumienia. Nikt nie może wybrać za nas: oto mamy najwyższy stopień godności człowieka: to że sam z siebie, a nie poprzez innych, zwraca się ku dobru. Wielu z nas odziedziczyło wiarę katolicką po rodzicach, i z łaski Bożej, z chwilą przyjęcia Chrztu świętego, zaraz po narodzeniu rozpoczęło się w ich duszy życie nadprzyrodzone. Ale przez całe nasze życie — i to każdego dnia — winniśmy odnawiać postanowienie miłowania Boga ponad wszystko. Chrześcijaninem, prawdziwym chrześcijaninem, jest ten, kto poddaje się władzy jedynego Słowa Bożego, bez stawiania warunków tej uległości, i jest gotowy sprzeciwić się pokusom diabła naśladując postawę samego Chrystusa: Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz.

Ten punkt w innym języku