 |
197 |
 |
I natychmiast następuje dialog z Bogiem, cudowna rozmowa, która wzrusza nas i zapala, ponieważ to ty i ja jesteśmy teraz Bartymeuszem. Chrystus otwiera swe boskie usta i pyta: Quid tibi vis faciam? Co chcesz, abym ci uczynił? A niewidomy odpowiada: Rabbuni, żebym przejrzał . Jakże to jest logiczne! A ty, czy ty naprawdę widzisz? Czy nigdy nie było z tobą tak jak z owym niewidomym z Jerycha? Nie zapomnę, jak wiele lat temu, kiedy rozmyślałem nad tym fragmentem Ewangelii, czując, że Chrystus czegoś ode mnie chce czegoś, o czym nie miałem pojęcia i w odpowiedzi wzbudzałem akty strzeliste: Panie, czego chcesz, czego żądasz ode mnie? Przeczuwałem, że oczekuje po mnie czegoś nowego, i owo Rabboni, ut videam Mistrzu, abym przejrzał skłoniło mnie do błagania Chrystusa w ustawicznej modlitwie: Panie, niechaj się stanie to, czego pragniesz.
|
 |
|