 |
148 |
 |
Ponownie przychodz± mi na my¶l owe wspomnienia z mej m³odo¶ci. Jak wspania³e ¶wiadectwo wiary dawali tamci ludzie! Wydaje mi siê, ¿e jeszcze s³yszê ¶piew liturgiczny, ¿e wdycham zapach kadzid³a, ¿e widzê te tysi±ce mê¿czyzn id±cych ka¿dy ze swoj± wielk± ¶wiec±, jakby symbolem ich ludzkiej s³abo¶ci, ale te¿ z sercem dziecka, co nie o¶mieli siê mo¿e podnie¶æ oczu ku obliczu Ojca. Wiedz zatem i przekonaj siê, jak przewrotne i pe³ne goryczy jest to, ¿e opu¶ci³e¶ swego Boga. Odnowmy mocne postanowienie, ¿e nigdy nie oddalimy siê od Boga dla spraw tej ziemi. A czyni±c konkretne postanowienia rozpalmy bardziej jeszcze swoje pragnienie Boga, jak dzieci, które widz±c swoj± bezradno¶æ bez przerwy szukaj± i wo³aj± Ojca swego.
Chcia³bym jednak powróciæ do tego, co powiedzia³em na pocz±tku: Musimy siê uczyæ byæ jak dzieci; musimy siê uczyæ byæ dzieæmi Boga. Równocze¶nie przekazywaæ innym tê nasz± postawê, która mimo wszystkich naszych s³abo¶ci sprawi, ¿e bêdziemy mocni w wierze, obfituj±cy w uczynki id±cy pewnie sw± drog±. Wówczas bêdziemy te¿ zawsze bezzw³ocznie powstawaæ, nawet je¶li pope³nimy najgorsze b³êdy, niezale¿nie od gatunku b³êdu, i ponownie bêdziemy powracaæ na tê g³ówn± drogê dzieciêctwa Bo¿ego, która prowadzi nas w szeroko otwarte i wyczekuj±ce ramiona Boga, naszego Ojca.
Kto z was nie pamiêta ramiom swego ojca? Zapewne nie by³y tak czu³e, s³odkie i delikatne, jak ramiona matki. Ale te potê¿ne, silne ramiona ¶ciska³y nas mocno i pewnie daj±c nam schronienie. Dziêki Ci, Panie, za twe potê¿ne ramiê, za Tw± mocn± Bo¿± rêkê. Dziêki Ci za sta³o¶æ i dobroæ Twego serca. Gotów by³em nawet dziêkowaæ za moje b³êdy! Nie dlatego, ¿e ich chcia³e¶! Ale za to, ¿e Ty je rozumiesz i wybaczasz.
Tej w³a¶nie m±dro¶ci oczekuje Bóg od nas w naszym odnoszeniu siê do Niego. Jest tu prawdziwa wiedza matematyczna. Trzeba uznaæ, ¿e jeste¶my kompletnym zerem... Lecz nasz Ojciec Bóg kocha ka¿dego z nas takim, jakim jest. Takim, jakim jest! Je¶li ja bêd±c tylko nêdznym cz³owiekiem kocham ka¿dego z was takim, jakim jest, to wyobra¼cie sobie, jak wielka jest mi³o¶æ Boga! Ale ta mi³o¶æ ¿±da te¿, aby¶my walczyli i czynili wszystko, by nasze ¿ycie bieg³o drog± dobrze ukszta³towanego sumienia.
|
 |
|