Josemaría Escrivá Obras
147

Oby¶cie stali siê prawdziwie dzieæmi! Im bardziej, tym lepiej. Mówiê to do was na podstawie do¶wiadczenia kap³ana, który w ci±gu trzydziestu sze¶ciu lat — jak¿e one by³y dla mnie zarazem d³ugie i jak krótkie! — czêsto musia³ powstawaæ, i który stara³ siê urzeczywistniæ bardzo konkretne zadania p³yn±ce z woli Bo¿ej. Stale mi w tym pomaga³o jedno: to, ¿e pozostajê dzieckiem, i ci±gle szukam schronienia przy Matce i w Sercu Chrystusa, Pana mojego.

Wielkie upadki, sprawiaj±ce w duszy powa¿ne szkody, czasami wprost nie do naprawienia, maj± swe ¼ród³o w pysze — w uwa¿aniu siebie za doros³ego i samowystarczalnego. W takich wypadkach cz³owieka opanowuje pewnego rodzaju niezdolno¶æ proszenia o pomoc tego, kto tej pomocy mo¿e udzieliæ. Nie tylko Boga, ale równie¿ kap³ana czy przyjaciela. I owa biedna dusza, osamotniona w swoim nieszczê¶ciu, traci wtedy wszelk± orientacjê i schodzi na rozdro¿a.

Pro¶my Boga, w³a¶nie teraz, by nigdy nie dopu¶ci³, aby¶my czuli siê zadowoleni z siebie, lecz aby w nas stale ros³o pragnienie Jego pomocy, Jego s³owa, Jego chleba, Jego pociechy, Jego mocy: rationabile, sine dolo lac concupiscite. Niechaj wzrasta w was g³ód, pragnienie staæ siê jako dzieci. Wierzcie, ¿e jest to najlepszy sposób pokonania pychy. B±d¼cie pewni, ¿e jest to jedyny ¶rodek, by nasze dzia³anie by³o dobre, wspania³e i godne Boga. Zaprawdê powiadam wam: Je¶li siê nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego .

Poprzedni Czytaj ca³y rozdzia³ Nastêpny