 |
111 |
 |
Czy powodowany ¶wiêt±, pe³n± czci ciekawo¶ci± nie zastanawia³e¶ siê nigdy nad tym, jak Jezus da³ wyraz swej nieogarnionej Mi³o¶ci? Znowu odpowiada nam na to ¶wiêty Pawe³: On, istniej±c w postaci Bo¿ej (...) ogo³oci³ samego siebie, przyj±wszy postaæ s³ugi, stawszy siê podobnym do ludzi. Dzieci moje, mo¿emy tylko z pe³n± zdumienia wdziêczno¶ci± stan±æ przed t± tajemnic±, która uczy nas, ¿e ca³± moc, ca³y majestat, nieskoñczon± piêkno¶æ i harmoniê Bo¿±, niezmierzon± g³êbiê swego bogactwa, co wiêcej, samego siebie ukry³ Bóg w cz³owieczeñstwie Jezusa Chrystusa, aby nam s³u¿yæ. Wszechmog±cy postanawia na pewien czas przyæmiæ swoj± chwa³ê, aby swoim stworzeniom u³atwiæ zbawcze spotkanie z Odkupicielem.
¦wiêty Jan Ewangelista pisze, ¿e Boga nikt nigdy nie widzia³. Ten Jednorodzony Bóg, który jest w ³onie Ojca o Nim pouczy³, kiedy pojawi³ siê przed zdumionymi oczyma ludzi: najpierw jako nowo narodzony w Betlejem; potem jak dziecko podobne do wszystkich; dalej, w ¶wi±tyni, jako roztropny, pe³en bystro¶ci ch³opiec; i wreszcie w owej ukochanej i poci±gaj±cej postaci Nauczyciela, który porusza³ serca otaczaj±cych Go w entuzjazmie t³umów.
|
 |
|