377 |
 |
Idź za radą św. Paw³a: hora est iam nos de somno surgere! ju¿ czas przystąpiæ do pracy! Do pracy wewnątrz nad budowaniem twojej duszy i do pracy na zewnątrz nad budowaniem królestwa Bo¿ego z tego miejsca, w którym siê znajdujesz.
|
378 |
 |
Mówisz mi skruszony: “Ile¿ nêdzy widzê w sobie! Tak wielka jest moja têpota i tak wielki baga¿ mojej po¿ądliwości, ¿e mam wra¿enie, jakbym nigdy nie zrobi³ nic, by zbli¿yæ siê do Boga. Zaczynaæ, zaczynaæ: Och, Panie, ciągle jesteśmy na początku! Bêdê siê jednak staraæ z ca³ej duszy co dzieñ posuwaæ siê naprzód”. Niech On pob³ogos³awi tym twoim wysi³kom.
|
379 |
 |
Ojcze t³umaczy³eś mi pope³ni³em tyle b³êdów, tyle pomy³ek...
Wiem o tym odpowiedzia³em. Ale Bóg, nasz Pan, który równie¿ o tym wie i bierze to pod uwagê, prosi ciê tylko, byś z pokorą to przyzna³ i byś walczy³ o poprawê, aby s³u¿yæ Mu co dzieñ lepiej przez bogatsze ¿ycie wewnêtrzne, ciąg³ą modlitwê, pobo¿nośæ i stosowanie środków w³aściwych do uświêcania swojej pracy.
|
380 |
 |
Obyś naby³ chcesz je nabyæ cnót osio³ka! Ciê¿ko pracuje, jest pokorny i wytrwa³y, uparty!, wierny, stąpa bardzo pewnie, jest silny i jeśli ma dobrego pana wdziêczny i pos³uszny.
|
381 |
 |
Rozwa¿aj dalej cechy osio³ka i zwróæ uwagê na to, ¿e osio³, aby zrobiæ coś po¿ytecznego, musi poddaæ siê woli tego, który go prowadzi... Sam robi³by jedynie... g³upstwa. Na pewno nie wymyśli nic ponad tarzanie siê po ziemi, bieganie do ¿³obu... i porykiwanie.
Ach, Jezu! powiedz Mu to równie¿ ty ut iumentum factus sum apud te! uczyni³eś mnie swoim osio³kiem, nie opuszczaj mnie, et ego semper tecum! a bêdê zawsze z Tobą. Prowadź mnie na silnej uwiêzi swojej ³aski: tenuisti manum dexteram meam wzią³eś mnie za uzdê; et in voluntate tua deduxisti me... i spraw, bym spe³nia³ Twoją wolê. A wtedy bêdê Ciê kochaæ na wieki, bez koñca! et cum gloria suscepisti me!
|
382 |
 |
Nawet najdrobniejsze umartwienie wydaje ci siê wysi³kiem godnym herosa. Czasami Jezus pos³uguje siê twoimi “dziwactwami”, twoimi ma³ostkami dla twojego umartwienia, sprawiając, ¿e nawet to, co czynisz z konieczności, s³u¿y cnocie.
|
383 |
 |
Jezu mój, pragnê odwzajemniæ Twoją mi³ośæ, ale jestem ociê¿a³y. Z pomocą Twojej ³aski podo³am!
|
384 |
 |
¯ycie duchowe to ciąg³e zaczynanie i rozpoczynanie od nowa umyślnie powtarzam to a¿ do znudzenia. Rozpoczynanie od nowa? Tak! Ilekroæ czynisz akt skruchy a codziennie powinniśmy czyniæ ich wiele rozpoczynasz od nowa, gdy¿ przez to ofiarowujesz Bogu nową mi³ośæ.
|
385 |
 |
Nie mo¿emy zadowalaæ siê tym, co czynimy w swojej s³u¿bie Bogu, tak jak artysta nie jest zadowolony z obrazu czy posągu, który wychodzi spod jego rêki. Wszyscy mu mówią: “To jest cudowne”, ale on myśli: “Nie, to nie to, chcia³em czegoś wiêcej”. Tak powinniśmy reagowaæ i my. Poza tym Pan daje nam wiele, ma prawo do naszej wiêkszej wzajemności... i nale¿y dotrzymaæ Mu kroku.
|
386 |
 |
Brak ci wiary... i brak ci mi³ości. W przeciwnym razie zwraca³byś siê natychmiast i czêściej do Jezusa, prosząc Go o to i o tamto.
Nie zwlekaj d³u¿ej, wzywaj Go, a us³yszysz, ¿e Chrystus mówi do ciebie: “Co chcesz, abym ci uczyni³?” tak jak zwróci³ siê do owego ślepca siedzącego przy drodze, który b³aga³ Go niestrudzenie.
|
387 |
 |
Nasz przyjaciel napisa³: “Czêsto prosi³em Pana o przebaczenie swoich ogromnych grzechów; ca³ując krzy¿, mówi³em Mu, ¿e Go kocham, i dziêkowa³em Mu za Jego ojcowską opatrznośæ w tych dniach. Dopiero później uświadomi³em sobie ze zdumieniem, ¿e jak przed laty mówi³em: Dei perfecta sunt opera wszystkie dzie³a Bo¿e są doskona³e. Jednocześnie pozosta³a mi absolutna pewnośæ, bez cienia wątpliwości, ¿e to w³aśnie jest odpowiedzią mojego Boga dla Jego grzesznego, lecz kochającego stworzenia. W Nim jest ca³a moja nadzieja! Niech bêdzie b³ogos³awiony!”.
Natychmiast odpowiedzia³em: “Pan postêpuje zawsze jak dobry Ojciec i daje nam ciąg³e dowody swojej mi³ości: pok³adaj w Nim ca³ą swoją nadziejê... i walcz dalej”.
|
388 |
 |
O Jezu! Jeśli mimo tego, ¿e o ja nieszczêsny! by³em tym, kim by³em, a¿ tyle dla mnie uczyni³eś... co dopiero byś zrobi³, gdybym odpowiedzia³ na Twoją ³askê?
Ta prawda powinna ciê pobudzaæ do nieustannej wielkoduszności. P³acz i ¿a³uj, pe³en bólu i mi³ości, gdy¿ Pan i Jego b³ogos³awiona Matka zas³ugują na inne zachowanie z twojej strony.
|
389 |
 |
Choæ czasami do twojej duszy wkrada siê niechêæ i wydaje ci siê, ¿e modlisz siê tylko ustami, odnawiaj swoje akty wiary, nadziei i mi³ości. Nie zasypiaj! W przeciwnym razie pośród tego, co dobre, pojawi siê z³o, które ciê porwie.
|
390 |
 |
Módl siê w ten sposób: Jeśli mam zrobiæ coś po¿ytecznego, Jezu, Ty powinieneś zrobiæ to za mnie. Niech siê spe³ni Twoja wola: mi³ujê ją, nawet gdy Twoja wola dopuszcza, bym jak teraz stale boleśnie upada³ i byś Ty mnie podźwiga³!
|
391 |
 |
Uczyñ mnie świêtym, mój Bo¿e, choæbyś musia³ u¿ywaæ kija. Nie chcê byæ przeszkodą dla Twojej woli. Chcê jej odpowiadaæ, chcê byæ wielkoduszny... Lecz jakie są te moje pragnienia?
|
392 |
 |
Martwisz siê, ¿e nie kochasz tak, jak powinieneś. Wszystko ciê denerwuje. A wróg czyni, co mo¿e, aby twoje z³e usposobienie wychodzi³o na jaw. Rozumiem, ¿e jesteś bardzo upokorzony i w³aśnie dlatego powinieneś niezw³ocznie podjąæ skuteczne kroki.
|
393 |
 |
Nie jest prawdziwą świêtością w najlepszym razie bêdzie to jej karykaturą taka świêtośæ, która ka¿e myśleæ, ¿e “aby znieśæ jednego świêtego, potrzeba dwóch świêtych”.
|
394 |
 |
Diabe³ stara siê oddaliæ nas od Boga i jeśli pozwolisz mu siê opanowaæ, uczciwi ludzie “oddalą siê” od ciebie, bo “oddalają siê” od przyjació³ szatana czy od tych, których on posiad³.
|
395 |
 |
Podczas rozmowy z Panem, nawet gdy myślisz, ¿e u¿ywasz jedynie pustych s³ów, proś Go o wiêksze oddanie, o bardziej zdecydowany postêp na drodze do doskona³ości chrześcijañskiej: niech ciê bardziej rozpali!
|
396 |
 |
Odnawiaj swoje mocne postanowienie, by ¿yæ po chrześcijañsku, z rzeczywistym zaanga¿owaniem woli: o ka¿dej porze i we wszystkich okolicznościach.
|
397 |
 |
Nie stawiaj przeszkód ³asce: bądź przekonany, ¿e aby staæ siê zaczynem, musisz byæ świêty, walczyæ o uto¿samienie siê z Nim.
|
398 |
 |
Powiedz powoli i z ca³ą szczerością ducha: nunc coepi! teraz zaczynam! Nie zniechêcaj siê, jeśli niestety nie stwierdzisz w sobie przemiany, skutku dzia³ania prawicy Pañskiej... z g³êbi swojego uni¿enia mo¿esz wo³aæ: pomó¿ mi, mój Jezu, gdy¿ pragnê spe³niæ Twoją wolê... Twoją najmilszą wolê!
|
399 |
 |
Zgoda: powinieneś troszczyæ siê “o nich”. Ale na pierwszym miejscu powinieneś zatroszczyæ siê o siebie, o swoje ¿ycie wewnêtrzne; gdy¿ w przeciwnym razie nie bêdziesz móg³ im s³u¿yæ.
|
400 |
 |
Ile¿ ciê kosztuje to umartwienie, które sugeruje ci Duch Świêty! Patrz uwa¿nie na Krzy¿... a pokochasz to wyrzeczenie.
|
401 |
 |
Przybiæ siê do krzy¿a! To pragnienie, jak nowe świat³o, wielokrotnie pojawia³o siê w umyśle, sercu oraz na ustach owej duszy.
Przybiæ siê do krzy¿a? Ile¿ to kosztuje! mówi³ do siebie. A przecie¿ bardzo dobrze zna³ drogê: agere contra! zaprzeæ siê samego siebie! Dlatego b³aga³: Pomó¿ mi, Panie!
|
402 |
 |
Kiedy staniemy na Kalwarii, gdzie umar³ Jezus, doświadczenie swoich osobistych grzechów powinno poruszaæ nas do ¿alu: do dojrzalszej i g³êbszej decyzji, by nie obra¿aæ Go ponownie.
|
403 |
 |
Jak przy rzeźbie w kamieniu lub w drewnie nale¿y dzieñ po dniu coraz bardziej wyg³adzaæ chropowatośæ, usuwaæ niedoskona³ości w swoim ¿yciu osobistym, w duchu pokuty, poprzez ma³e umartwienia, które mogą byæ dwojakie: czynne te, których sami szukamy, niczym kwiatki zbierane przez ca³y dzieñ i bierne, czyli takie, które przychodzą z zewnątrz i których przyjmowanie nas kosztuje. Później ju¿ sam Jezus dope³ni tego, czego nam brakuje.
Jak¿e wspania³y bêdzie z ciebie wizerunek Ukrzy¿owanego, jeśli twoja odpowiedź bêdzie wielkoduszna, radosna i ca³kowita!
|
404 |
 |
Pan, z rozciągniêtymi ramionami, prosi ciê o ciąg³ą ja³mu¿nê mi³ości.
|
405 |
 |
Zbli¿ siê do Jezusa, który umar³ za ciebie, zbli¿ siê do tego Krzy¿a, który widnieje na szczycie Golgoty... Ale zbli¿ siê ze szczerością, z tym skupieniem wewnêtrznym, które jest oznaką chrześcijañskiej dojrza³ości: aby boskie i ludzkie wydarzenia Mêki Pañskiej przeniknê³y twoją duszê.
|
406 |
 |
Powinniśmy przyjmowaæ umartwienia z tym samym usposobieniem, jakie mia³ Jezus Chrystus podczas swojej świêtej Mêki.
|
407 |
 |
Umartwienie jest niezbêdną przes³anką wszelkiego apostolstwa i doskona³ej realizacji ka¿dego apostolskiego poczynania.
|
408 |
 |
Duch pokuty polega przede wszystkim na tym, abyśmy wykorzystali te liczne drobiazgi, z którymi codziennie spotykamy siê na swej drodze czyny, wyrzeczenia, ofiary, us³ugi... przekszta³cając je w akty mi³ości, skruchy, w umartwienia, tworząc z nich na koniec dnia bukiet: piêkny bukiet, który ofiarujemy Bogu!
|
409 |
 |
Najlepszym wyrazem ducha ofiary jest wytrwa³ośæ w rozpoczêtej pracy: zarówno kiedy wykonujemy ją z zapa³em, jak te¿ wówczas, gdy przychodzi nam ona z trudem.
|
410 |
 |
Przedstaw kierownikowi duchowemu swój plan umartwieñ, aby je wywa¿y³. Lecz wywa¿yæ nie zawsze oznacza zmniejszyæ, ale równie¿ zwiêkszyæ, jeśli uzna to za stosowne. W ka¿dym wypadku przyjmij jego rady!
|
411 |
 |
Mo¿emy powiedzieæ za św. Augustynem, ¿e z³e namiêtności ściągają nas w dó³, jak za ubranie. Jednocześnie obserwujemy w sercu pragnienia wielkie, szlachetne, czyste i tak toczy siê walka. Jeśli z pomocą ³aski Bo¿ej zastosujesz środki ascetyczne: bêdziesz szukaæ obecności Bo¿ej, umartwiaæ siê i niech ciê to nie przera¿a pokutowaæ, zajdziesz daleko, zachowasz pokój i odniesiesz zwyciêstwo.
|
412 |
 |
Strze¿enie serca. Tak modli³ siê ów kap³an: “Jezu, niech moje biedne serce bêdzie zamkniêtym ogrodem; niech moje biedne serce bêdzie rajem, w którym zamieszkasz; niech mój Anio³ Stró¿ pilnuje go mieczem ognistym, którym oczyści wszelkie uczucia, zanim siê tam dostaną; Jezu, opieczêtuj moje biedne serce boską pieczêcią swojego Krzy¿a”.
|
413 |
 |
Prowadziæ ¿ycie czyste odwa¿nie! ka¿dy zgodnie ze swoim stanem: dla wielkiej Mi³ości, pisanej wielką literą, trzeba umieæ powiedzieæ “nie”.
|
414 |
 |
Jest powiedzonko, które brzmi jasno: “Miêdzy świêtą i świêtym mur kamienny nietkniêty!” . Powinniśmy strzec serca i zmys³ów, oddalaæ siê zawsze od okazji. Nale¿y unikaæ namiêtności, nawet gdyby zdawa³y siê bardzo świête!
|
415 |
 |
Bo¿e mój! We wszystkim, co widzê, znajdujê urok i piêkno: o ka¿dej porze bêdê strzec swojego wzroku, z mi³ości.
|
416 |
 |
Jako chrześcijanin, a przez to jako dziecko Bo¿e, powinieneś poczuwaæ siê do wielkiej odpowiedzialności, by odpowiedzieæ na przejawy mi³osierdzia ze strony Pana, wykazując troskliwą czujnośæ i serdeczną stanowczośæ, aby nic i nikt nie móg³ zamazaæ szczególnych rysów mi³ości, które On wycisną³ w Twojej duszy.
|
417 |
 |
Doszed³eś do wielkiej za¿y³ości z naszym Bogiem, który jest tak blisko ciebie, w g³êbi twojej duszy... ale czy starasz siê o to, a¿eby ona wzrasta³a, by stawa³a siê g³êbsza? Czy unikasz ró¿nych drobiazgów, które mog³yby zmąciæ tê przyjaźñ?
Bądź odwa¿ny! Nie wahaj siê odrzuciæ wszystkiego, co mog³oby sprawiæ choæby nieznaczny ból Temu, który tak bardzo ciê kocha.
|
418 |
 |
¯ycie Jezusa Chrystusa, jeśli jesteśmy Mu wierni, w jakiś sposób powtarza siê w ka¿dym z nas, zarówno w naszym rozwoju wewnêtrznym w uświêceniu jak te¿ w zachowaniu zewnêtrznym.
Dziêkuj Mu za Jego dobroæ.
|
419 |
 |
Wydaje mi siê bardzo wskazane, abyś czêsto przedstawia³ Panu wielkie, gorące pragnienie bycia świêtym, choæbyś widzia³, ¿e jesteś pe³en nêdzy...
Czyñ tak w³aśnie z tego powodu!
|
420 |
 |
Jasno zobaczy³eś swoją godnośæ dziecka Bo¿ego, ale nawet gdybyś ju¿ nigdy mia³ jej tak nie dostrzec tak siê nie stanie! powinieneś iśæ dalej tą drogą, na zawsze, w poczuciu wierności, bez oglądania siê wstecz.
|
421 |
 |
Postanowienie: byæ wiernym wiernym heroicznie i bez wymówek rozk³adowi godzin, zarówno w ¿yciu codziennym, jak i w sytuacjach nadzwyczajnych.
|
422 |
 |
Czy myśla³eś czasami ze świêtą zazdrością o m³odziutkim apostole Janie, quem diligebat Iesus którego mi³owa³ Jezus?
Czy nie chcia³byś zas³u¿yæ na to, by nazywano ciê “tym, który mi³uje wolê Boga”? Zastosuj środki, dzieñ po dniu.
|
423 |
 |
Bądź pewien: pragnienie potwierdzone czynami! postêpowania jak dobre dziecko Bo¿e daje wieczną m³odośæ, pogodê ducha, radośæ i pokój.
|
424 |
 |
Je¿eli ponownie oddasz siê w rêce Boga, otrzymasz od Ducha Świêtego świat³o rozumu i si³ê woli.
|
425 |
 |
Pos³uchaj z ust Jezusa owej przypowieści, którą podaje św. Jan w swojej Ewangelii: Ego sum vitis, vos palmites Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Ju¿ masz w wyobraźni, w umyśle, ca³ą przypowieśæ. I widzisz, ¿e latorośl oderwana od pnia, od winnego krzewu, nie nadaje siê do niczego, nie okryje siê owocami; podzieli los usch³ego patyka, który bêdą deptaæ ludzie lub zwierzêta bądź który zostanie wrzucony do ognia...
Ty jesteś latoroślą: wyciągnij z tego wszystkie konieczne wnioski.
|
426 |
 |
Dziś modli³em siê znowu pe³en ufności, prosząc: Panie, niechaj nie drêczą nas nasze dawne, ju¿ przebaczone upadki, ani te¿ mo¿liwośæ przysz³ych; obyśmy oddali siê w Twoje mi³osierne rêce; obyśmy przedstawiali Ci swoje pragnienia świêtości i apostolstwa, które pulsują jak roz¿arzone wêgle pod popio³em pozornego ch³odu...
Panie, wiem, ¿e nas s³uchasz. Powiedz Mu to równie¿ ty.
|
427 |
 |
Otwierając swoją duszê, bądź szczery! I mów bez owijania w bawe³nê to czasem bardzo dziecinne. A potem z uleg³ością idź dalej: bêdziesz bardziej świêty, szczêśliwszy.
|
428 |
 |
Nie szukaj pociechy poza Bogiem. Pos³uchaj, co pisa³ ów kap³an: “Nie nale¿y bez potrzeby otwieraæ serca przed jakimś innym przyjacielem!”.
|
429 |
 |
Świêtośæ osiąga siê z pomocą Ducha Świêtego który przybywa, by zamieszkaæ w naszych duszach dziêki ³asce otrzymywanej w sakramentach i przez ciąg³ą walkê ascetyczną. Synu mój, nie róbmy sobie z³udzeñ: ty i ja bêdê to powtarza³ niezmordowanie bêdziemy musieli walczyæ zawsze, zawsze, a¿ do koñca swojego ¿ycia. Wówczas bêdziemy mi³owaæ pokój i bêdziemy nieśæ pokój, i otrzymamy nagrodê wieczną.
|
430 |
 |
Nie poprzestawaj na mówieniu do Pocieszyciela. S³uchaj Go!
Rozwa¿ na modlitwie, ¿e ¿ycie w dzieciêctwie duchowym, dziêki któremu odkry³eś dog³êbnie, ¿e jesteś dzieckiem Bo¿ym, nape³ni³o ciê synowską mi³ością do Ojca; pomyśl, jak przedtem szed³eś przez Maryjê do Jezusa, którego uwielbiasz jak przyjaciel, jak brat, jak Jego ulubieniec, którym zresztą jesteś... Potem, otrzymawszy tê radê, zrozumia³eś, ¿e do tej pory wiedzia³eś, i¿ Duch Świêty zamieszkuje w twojej duszy, by ją uświêcaæ... ale nie “ogarną³eś” tej prawdy o Jego obecności. Potrzebna by³a ta sugestia: teraz czujesz w sobie mi³ośæ, chcesz z Nim obcowaæ, byæ Jego przyjacielem, powiernikiem... u³atwiaæ Mu pracê oczyszczania, wyrywania, rozpalania...
“Nie potrafiê tego!” myśla³eś. Pos³uchaj Go, nalegam. On da ci si³y, On to wszystko sprawi, jeśli zechcesz... a ty przecie¿ chcesz!
Módl siê do Niego: Boski Gościu, Nauczycielu, Świat³o, Przewodniku, Mi³ości, obym umia³ Ciê gościæ, s³uchaæ Twoich nauk, rozpaliæ siê, iśæ za Tobą, mi³owaæ Ciê.
|
431 |
 |
By zbli¿yæ siê do Boga, by wzlecieæ ku Bogu, potrzebujesz mocnych i hojnych skrzyde³ modlitwy i pokuty.
|
432 |
 |
By uniknąæ rutyny w modlitwach ustnych, staraj siê odmawiaæ je z taką samą mi³ością, z jaką mówi osoba, która w³aśnie siê zakocha³a... i jakby to by³a dla ciebie ostatnia okazja, by zwróciæ siê do Pana.
|
433 |
 |
Jeśli jesteś dumny z bycia dzieckiem Najświêtszej Maryi Panny, zapytaj siebie samego: Ile razy okazujê swoje nabo¿eñstwo do Maryi w ciągu ca³ego dnia, od rana do wieczora?
|
434 |
 |
Są miêdzy innymi dwa powody mówi³ do siebie ów przyjaciel bym wynagradza³ mojej Matce Niepokalanej w ka¿dą sobotê i w przeddzieñ Jej świąt.
Drugi z nich jest taki, ¿e ludzie zamiast niedziele i świêta maryjne (a są to zazwyczaj odpusty w ró¿nych miejscowościach) poświêcaæ modlitwie, przeznaczają je wystarczy otworzyæ oczy i zobaczyæ na obra¿anie naszego Jezusa publicznymi grzechami i gorszącymi zbrodniami.
A pierwszy to ten, ¿e my, którzy pragniemy byæ dobrymi dzieæmi, nie prze¿ywamy, byæ mo¿e popychani przez szatana, z nale¿ytą uwagą tych dni, poświêconych Panu i Jego Matce.
Zdajesz ju¿ sobie sprawê, ¿e są to niestety nadal bardzo aktualne powody, abyśmy tak¿e my wynagradzali.
|
435 |
 |
Zawsze rozumia³em modlitwê chrześcijanina jako mi³osną rozmowê z Jezusem, której nie nale¿y przerywaæ nawet w chwilach, kiedy fizycznie jesteśmy oddaleni od Tabernakulum, gdy¿ ca³e nasze ¿ycie jest pieśnią ludzkiej mi³ości zwróconej ku Bogu... a kochaæ mo¿emy zawsze.
|
436 |
 |
Tak wielka jest mi³ośæ Boga do stworzeñ i tak wielka powinna byæ nasza wzajemnośæ, ¿e przy sprawowaniu Mszy Świêtej zegarki powinny siê zatrzymywaæ.
|
437 |
 |
Latorośle z³ączone z winnym krzewem dojrzewają i przynoszą owoce.
Co powinniśmy zrobiæ, ty i ja? Przylgnąæ mocno, za pośrednictwem Chleba i S³owa, do Chrystusa, który jest naszym winnym krzewem... powtarzając Mu s³owa mi³ości przez ca³y dzieñ. Tak czynią zakochani.
|
438 |
 |
Kochaj mocno Pana. Zachowuj w swojej duszy i umacniaj tê naglącą potrzebê mi³owania Go. Kochaj Boga, w szczególności teraz, kiedy byæ mo¿e niektórzy z tych, co trzymają Go w swoich rêkach, nie kochają Go, źle Go traktują i zaniedbują. Odnoś siê bardzo dobrze do Pana w czasie Mszy Świêtej i przez ca³y dzieñ!
|
439 |
 |
Modlitwa jest najpotê¿niejszą bronią chrześcijanina. Modlitwa czyni nas skutecznymi. Modlitwa czyni nas szczêśliwymi. Modlitwa daje nam ca³ą si³ê potrzebną do spe³niania przykazañ Bo¿ych. Tak! Ca³e twoje ¿ycie mo¿e i powinno byæ modlitwą.
|
440 |
 |
Świêtośæ osobista nie jest czczą abstrakcją, lecz konkretną boską i ludzką rzeczywistością, która przejawia siê stale w codziennych uczynkach mi³ości.
|
441 |
 |
Duch modlitwy, który o¿ywia ca³e ¿ycie Jezusa Chrystusa wśród ludzi, uczy nas, ¿e modlitwa powinna poprzedzaæ wszystkie nasze czyny wielkie i ma³e towarzyszyæ im oraz nastêpowaæ po nich.
|
442 |
 |
Kontempluj Mêkê Chrystusa i prze¿ywaj ją wraz z Nim: nadstawiaj codziennie swoje plecy, kiedy Go biczują; podsuwaj swoją g³owê pod cierniową koronê.
W moich stronach mówi siê: “Za mi³ośæ odp³aca siê mi³ością”.
|
443 |
 |
¯aden szczegó³ nie uchodzi uwagi tego, kto kocha. Stwierdzi³em to w tylu duszach: te drobiazgi stanowią wielką rzecz mi³ośæ!
|
444 |
 |
Kochaj Boga za tych, którzy Go nie kochają: duch wynagrodzenia i przeb³agania powinien przenikaæ ca³ego ciebie.
|
445 |
 |
Jeśli w jakiejś chwili walka wewnêtrzna staje siê trudniejsza, to dobra okazja, by udowodniæ, ¿e nasza mi³ośæ jest prawdziwa.
|
446 |
 |
Masz pewnośæ, ¿e to w³aśnie Bóg pozwoli³ ci zobaczyæ z ca³ą jasnością, i¿ powinieneś powróciæ do tych dzieciêcych drobiazgów ze swojego dawnego ¿ycia wewnêtrznego i wytrwaæ przez miesiące, a nawet lata w tych heroicznych b³ahostkach. (Nie zwracaj uwagi na uczucia, tak czêsto ślepe na dobro). Dziêki swojej woli, byæ mo¿e ch³odnej, ale stanowczej, spe³niaj je z mi³ości.
|
447 |
 |
Bądź wytrwa³y ochoczo i z mi³ością w spe³nianiu swoich praktyk pobo¿ności, nawet gdybyś odczuwa³ osch³ośæ. I niech ciê nie martwi, kiedy przy³apiesz siê na tym, ¿e odliczasz minuty lub dni pozosta³e do koñca danej praktyki pobo¿ności czy pracy, z ową mêtną radością, jaką odczuwa w podobnej sytuacji z³y uczeñ, który marzy o koñcu roku szkolnego, bądź drobny przestêpca, który myśli o powrocie do swych z³ych nawyków, gdy tylko otworzą siê bramy wiêzienia. Bądź wytrwa³y powtarzam dziêki silnej, skutecznej woli. I nawet przez chwilê niech ciê nie opuszcza pragnienie spe³nienia i wykorzystania tych środków pobo¿ności.
|
448 |
 |
¯yj wiarą, radosny, trzymając siê blisko Jezusa. Kochaj Go naprawdê naprawdê, naprawdê! a staniesz siê bohaterem wielkiej Przygody Mi³ości, gdy¿ bêdziesz co dzieñ bardziej zakochany.
|
449 |
 |
Powiedz powoli Nauczycielowi: Panie, pragnê tylko Tobie s³u¿yæ! Pragnê tylko spe³niaæ swoje obowiązki i kochaæ Ciê swoją rozkochaną duszą! Pozwól mi odczuæ u mego boku Twoje prê¿ne kroki. Ty bądź moim jedynym oparciem!
Powiedz Mu to powoli... i powiedz Mu to naprawdê!
|
450 |
 |
Potrzebujesz ¿ycia wewnêtrznego i formacji doktrynalnej. Wymagaj od siebie! Ty jako chrześcijanin czy chrześcijanka powinieneś byæ solą ziemi i świat³em świata, gdy¿ masz obowiązek ze świêtą bezczelnością dawaæ przyk³ad. Powinna ciê przynaglaæ mi³ośæ Chrystusa, a poniewa¿ od chwili, kiedy Mu powiedzia³eś, ¿e idziesz za Nim, masz świadomośæ i poczucie, ¿e jesteś drugim Chrystusem, nie bêdziesz oddalaæ siê od swoich bliskich swojej rodziny, przyjació³, kolegów tak samo jak nie oddziela siê soli od jedzenia, które siê nią przyprawia. Twoje ¿ycie wewnêtrzne i twoja formacja obejmują pobo¿nośæ oraz zasady, którymi powinno kierowaæ siê dziecko Bo¿e, by swoją aktywną obecnością dodawaæ wszystkiemu smaku. Proś Pana, abyś by³ zawsze tą dobrą “przyprawą” w ¿yciu innych.
|
451 |
 |
My, chrześcijanie, w duchu m³odości przychodzimy gromadziæ skarby Ewangelii które są zawsze nowe by dotar³y dziêki nam do wszystkich zakątków ziemi.
|
452 |
 |
Powinieneś naśladowaæ Jezusa i dawaæ Go poznaæ innym przez swoje postêpowanie. Nie zapominaj, ¿e Chrystus przyją³ naszą naturê, by wszyscy ludzie stali siê uczestnikami ¿ycia Bo¿ego, tak byśmy zjednoczeni z Nim spe³niali przykazania nieba zarówno w ¿yciu osobistym, jak i spo³ecznym.
|
453 |
 |
Ze wzglêdu na swój status chrześcijanina nie mo¿esz odwracaæ siê plecami do ¿adnego niepokoju, do ¿adnej potrzeby swoich braci, ludzi.
|
454 |
 |
Z jakim uporem św. Jan Aposto³ g³osi³ owo mandatum novum! “Abyście siê wzajemnie mi³owali!”.
Chcia³bym upaśæ przed wami na kolana, bez ¿adnej komedii tego domaga siê moje serce i prosiæ was, abyście przez wzgląd na mi³ośæ Bo¿ą kochali jedni drugich, pomagali sobie, podawali sobie rêkê, byście potrafili sobie wybaczaæ.
Porzuæcie wiêc pychê, bądźcie wyrozumiali i mi³osierni; wspomagajcie siê wzajemnie modlitwą i szczerą przyjaźnią.
|
455 |
 |
Dobry bêdziesz tylko wtedy, kiedy bêdziesz potrafi³ dostrzegaæ u innych dobre rzeczy i cnoty. Dlatego te¿, kiedy musisz upominaæ, zrób to z mi³ością i w odpowiedniej chwili, bez upokarzania... a tak¿e z chêcią uczenia siê i poprawienia samego siebie w tym, czego dotyczy upomnienie.
|
456 |
 |
Kochaj i praktykuj mi³ośæ bliźniego, bez ograniczeñ i bez dyskryminacji, poniewa¿ ta cnota jest znamienna dla uczniów Mistrza. Jednak¿e ta mi³ośæ nie mo¿e prowadziæ ciê bo przesta³aby byæ cnotą do os³abiania wiary, do zacierania konturów, które ją określają, do ³agodzenia jej do tego stopnia, ¿e siê zamieni, jak chcieliby niektórzy, w coś bezkszta³tnego, co nie ma si³y ani mocy Bo¿ej.
|
457 |
 |
Masz ¿yæ w zgodzie z innymi, masz ich rozumieæ, masz byæ bratem swoich braci ludzi, masz po³o¿yæ mi³ośæ jak mówi pewien kastylijski mistyk tam, gdzie nie ma mi³ości, a zdobêdziesz mi³ośæ.
|
458 |
 |
Kiedy bêdziesz musia³ przeprowadziæ krytykê, powinna byæ ona pozytywna, w duchu wspó³pracy, konstruktywna i nigdy za plecami zainteresowanego. W przeciwnym razie bêdzie zdradą, obmową, potwarzą, mo¿e oszczerstwem... a zawsze brakiem uczciwości.
|
459 |
 |
Kiedy stwierdzisz, ¿e chwa³a Bo¿a i dobro Kościo³a wymagają, byś mówi³, nie milcz. Zastanów siê: któ¿ nie by³by odwa¿ny, stojąc w obliczu Boga i mając przed sobą wiecznośæ? Nie ma nic do stracenia, a wprost przeciwnie, wiele jest do zyskania. Wobec tego dlaczego siê nie odwa¿ysz?
|
460 |
 |
Nie jesteśmy dobrymi braæmi swych braci, ludzi, jeśli nie jesteśmy gotowi wytrwaæ we w³aściwym postêpowaniu, nawet jeśli otoczenie interpretuje opacznie nasze zachowanie i reaguje w sposób nieprzyjemny.
|
461 |
 |
Twoja mi³ośæ do Kościo³a świêtego i twoja s³u¿ba dla niego nie mogą byæ uwarunkowane wiêkszą czy mniejszą świêtością osobistą tych, którzy go tworzą, chocia¿ pragniemy gorąco chrześcijañskiej doskona³ości dla wszystkich.
Powinieneś kochaæ Oblubienicê Chrystusa, swoją Matkê, która jest i zawsze bêdzie czysta i bez skazy.
|
462 |
 |
Praca nad osobistym uświêceniem ma wp³yw na świêtośæ tylu dusz oraz na świêtośæ Kościo³a Bo¿ego.
|
463 |
 |
Bądź przekonany, ¿e skoro Bóg ciê s³yszy, kocha ciê, obiecuje ci chwa³ê to chroniony wszechmocną d³onią swojego Ojca Niebieskiego, jeśli zechcesz, mo¿esz byæ osobą pe³ną mêstwa, gotową świadczyæ wszêdzie o Jego godnej umi³owania, prawdziwej nauce.
|
464 |
 |
Rola Pañska jest ¿yzna, a Jego nasienie dobre. Dlatego kiedy na tym świecie pojawia siê kąkol, nie miej wątpliwości, ¿e to z braku odpowiedzi ze strony ludzi, zw³aszcza chrześcijan, którzy usnêli i pozostawili teren otwarty dla wroga.
Nie narzekaj, bo to ja³owe, natomiast zastanów siê nad swoim postêpowaniem.
|
465 |
 |
Równie¿ tobie daje do myślenia ta uwaga, która bardzo mnie zabola³a: “Widzê jasno, ¿e brak oporu lub te¿ nieskuteczny opór wobec niegodziwych praw wynika z tego, ¿e zarówno na górze, na dole, jak i pośrodku jest wiele jak¿e wiele! miernot”.
|
466 |
 |
Wrogowie Boga i Jego Kościo³a, kierowani nieprzemijającą nienawiścią szatana, są aktywni i organizują siê bez ustanku. Z “przyk³adnym” uporem przygotowują swoje kadry, prowadzą szko³y, mają swoich przywódców oraz agitatorów i propagują swoje idee drogą ukrytego, ale skutecznego dzia³ania i wnoszą do domów i do miejsc pracy swoje nasienie niszczące wszelką ideologiê religijną.
O ile¿ bardziej musimy siê staraæ my, chrześcijanie, aby s³u¿yæ swojemu Bogu, zachowując zawsze wiernośæ prawdzie?
|
467 |
 |
Nie myl spokoju z lenistwem, niedbalstwem, z opóźnieniami w podejmowaniu decyzji bądź w studiowaniu wa¿nych spraw. Spokój zawsze musi byæ dope³niony pilnością, cnotą niezbêdną do niezw³ocznego rozpatrywania i rozwiązywania stojących przed nami kwestii.
|
468 |
 |
Synu, gdzie¿ jest ten Chrystus, którego dusze szukają w tobie? W twojej pysze? W twojej chêci narzucania siê innym? W u³omnościach charakteru, których nie chcesz pokonaæ? W twoim uporze...? Czy¿ w tym jest Chrystus? Nie! Zgoda, musisz mieæ w³asną osobowośæ, ale powinieneś dą¿yæ do uto¿samienia swojej osobowości z Chrystusem.
|
469 |
 |
Proponujê ci dobrą zasadê postêpowania, byś móg³ ¿yæ braterstwem, duchem s³u¿by: niech kiedy ciebie zabraknie inni mogą poprowadziæ dalej twoje zadanie, dziêki temu, ¿e wielkodusznie przekazujesz im swoje doświadczenia i nie starasz siê byæ niezastąpionym.
|
470 |
 |
Na ciebie pomimo twoich namiêtności spada odpowiedzialnośæ za świêtośæ, za chrześcijañskie ¿ycie innych, za ich skutecznośæ. Ty nie jesteś oderwaną czêścią. Jeśli siê zatrzymasz, ilu¿ ludzi mo¿esz zahamowaæ bądź skrzywdziæ!
|
471 |
 |
Pomyśl o swojej Matce, Kościele świêtym, i rozwa¿, ¿e kiedy jeden cz³onek s³abnie, s³abnie ca³e cia³o. Twoje cia³o potrzebuje wszystkich cz³onków, ale ka¿dy cz³onek potrzebuje ca³ego cia³a. Co by siê sta³o, gdyby rêka moja przesta³a wykonywaæ swoje zadanie... lub gdyby przesta³o biæ serce!
|
472 |
 |
Zobaczy³eś to jasno: podczas gdy tylu ludzi nie zna Boga, On zwróci³ uwagê na ciebie. Pragnie, byś by³ fundamentem, kamiennym blokiem, na którym oprze siê ¿ycie Kościo³a.
Rozwa¿ tê prawdê, a wyciągniesz wiele praktycznych wniosków dla swojego codziennego postêpowania: fundament, kamienny blok byæ mo¿e bez blasku, ukryty powinien byæ solidny, nie kruchy; powinien s³u¿yæ za podstawê budowli... w przeciwnym razie zostanie sam.
|
473 |
 |
Skoro siê czujesz fundamentem wybranym przez Boga dla wspó³odkupienia dusz nie zapominaj, ¿e jesteś... nêdzą, i to samą nêdzą twoja pokora powinna ciê umiejscowiæ pod stopami w s³u¿bie wszystkim. Takie w³aśnie są fundamenty budynków. Ale fundament powinien byæ mocny: cnota mêstwa jest niezbêdna dla tego, kto ma podtrzymywaæ innych bądź popychaæ ich naprzód.
Jezu powiedz Mu to z ca³ą si³ą obym nigdy z powodu fa³szywej pokory nie przesta³ praktykowaæ kardynalnej cnoty mêstwa. Pomó¿ mi, Bo¿e mój, bym odró¿nia³ z³oto od tombaku.
|
474 |
 |
Matko nasza, nasza Nadziejo! Jak¿e bezpieczni jesteśmy, tuląc siê do Ciebie, choæby wszystko siê chwia³o!
|