994

Wdaj się w rozmowę z Najświętszą Maryją Panną i zwierz się Jej: Pani, by żyć ideałem, który Bóg złożył w moim sercu, potrzebuję wzlecieć… bardzo wysoko, bardzo wysoko!

Nie wystarczy z pomocą Bożą oderwać się od rzeczy tego świata, wiedząc, że są tylko prochem. Co więcej: nawet gdybyś cały świat złożył jako stos pod swymi stopami, by znaleźć się bliżej nieba… również to nie wystarczy!

Musisz wzlecieć bez wspierania się na czymkolwiek z tej ziemi, wsłuchany w głos i tchnienie Ducha. — Lecz — mówisz mi — moje skrzydła są splamione błotem, nagromadzonym przez lata, brudnym i lepkim! A ja nalegam: zwróć się do Najświętszej Maryi Panny. Powtarzaj Jej: Pani, ledwo potrafię wznieść się do lotu: ziemia przyciąga mnie niczym przeklęty magnes! — Pani, Ty możesz sprawić, że moja dusza poderwie się do ostatecznego i chwalebnego lotu, którego celem jest Serce Boże.

— Zaufaj, bo Ona cię słucha!

Ten punkt w innym języku