156

Świętość ma giętkość rozluźnionych mięśni. Ten, kto chce być świętym, potrafipostępować w taki sposób, że czyniąc coś, co go umartwia, pomija — jeśli tylko nie obraża to Boga — co innego, co również wiele go kosztuje, i dziękuje Panu za taki komfort. Gdybyśmy jako chrześcijanie postępowali inaczej, ryzykowalibyśmy, że staniemy się sztywni, bez życia, jak szmaciane kukły. Świętość nie ma sztywności kartonu: umie się uśmiechać, ustępować, czekać. Jest życiem — życiem nadprzyrodzonym.

Ten punkt w innym języku