32

Przepaść mądrości Bożej

Przypomnijcie sobie rozważania św. Pawła, które czytaliśmy w liście: O, głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego, i przez Niego, i dla Niego wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen. Jakże nędzne są w świetle słów Bożych ludzkie próby zmieniania tego co Bóg postanowił!

Nie taję, że pewną niezwykła właściwość człowieka rozlewa się dziś na wszystkie strony: nie osiągnąwszy nic przeciw Bogu, wyładowuje się na drugim człowieku, jest strasznym instrumentem zła, okazją i bodźcem popychającym do grzechu, siewcą tego zamieszania, które prowadzi do tego, że popełnia się czyny same w sobie złe, przedstawiając je jako dobre.

Zawsze istniała ignorancja, ale teraz ignorancja najbardziej brutalna w rzeczach wiary i moralności stroi się nieraz w głośne imiona rzekomo teologiczne. Dlatego zadanie dane przez Chrystusa jego Apostołom — dopiero co słyszeliśmy je w Ewangelii — nabiera, jeśli można tak powiedzieć, przynaglającej aktualności: idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody. Nie możemy być głusi, nie wolno nam siedzieć z założonymi rękami, zamykać się w sobie. Stańmy, na Boga, do walki, do wielkiej rozprawy o pokój, równowagę ducha, doktrynę!

Ten punkt w innym języku