16

Rozważamy misterium Kościoła Jedynego, Świętego, Katolickiego, Apostolskiego. Jest czas by zapytać siebie: Czy podzielam z Chrystusem jego głód dusz? Modlę się za ten Kościół, którego cząstkę stanowię, w którym mam spełnić szczególną misję, której nikt inny nie może spełnić za mnie? Być w Kościele to już jest dużo, ale to nie wystarcza. Winniśmy być Kościołem, ponieważ Matka nasza nigdy nie może być nam obca, daleka naszym najgłębszym myślom.

Na tym kończymy te uwagi o cechach Kościoła. Z pomocą Pana zostaną wypisane w naszej duszy i w sposób jasny, pewny, boski, pomogą nam bardziej kochać tę Świętą Matkę, która nas poczęła do życia w łasce i żywi nas dzień w dzień z niewyczerpalną troską.

Jeżeli przypadkiem usłyszycie słowa obrażające Kościół, oświadczajcie, po ludzku i z dobrocią tym, którym brakuje miłości, że Matki nie można tak źle traktować. Teraz Ją atakują bezkarnie, ponieważ Jej królestwo, które jest królestwem Jej Mistrza i Założyciela nie jest z tego świata. Dopóki ziarno pszenicy jęczy w okowach źdźbła, dopóki kłosy wzdychają wśród kąkolu, dopóki naczynia miłosierdzia drżą pośród naczyń złości, dopóki lilia płacze między kolcami, dopóty nie zabraknie wrogów mówiących: kiedyż umrze i przepadnie jej imię? To znaczy zobaczycie że nadejdzie czas kiedy znikną i nie będzie już chrześcijan… Ale, mówiąc to, oni umierają bez rady. A Kościół trwa.

Będzie, co będzie, Chrystus nie opuści swej Oblubienicy. Kościół triumfujący już jest razem z Nim, po prawicy Ojca. I stamtąd nas wołają nasi bracia chrześcijanie, którzy wielbią Boga za tę rzeczywistość, którą my widzimy jeszcze w jasnym półmroku wiary: Kościół, Jeden, Święty, Katolicki i Apostolski.

Ten punkt w innym języku