852 |
 |
Staraj siê poznaæ “drogê dzieciêctwa duchowego”, ale nie zmuszaj siê do kroczenia nią. Zdaj siê na dzia³anie Ducha świêtego.
|
853 |
 |
Droga dzieciêctwa. Ca³kowite zawierzenie. Duchowe dzieciêctwo. To nie jest niedorzecznośæ, lecz konsekwentne i solidne ¿ycie chrześcijañskie.
|
854 |
 |
W praktyce duchowego dzieciêctwa to, co mówią i czynią “dzieci”, nigdy nie jest dziecinadą ani b³ahostką.
|
855 |
 |
Dzieciêctwo duchowe to nie duchowe prostactwo ani bezradnośæ. To droga wymagająca rozwagi i mê¿ności, którą ze wzglêdu na jej trudną prostotê dusza mo¿e pójśæ i kroczyæ tylko wtedy, gdy Bóg prowadzi ją za rêkê.
|
856 |
 |
Dzieciêctwo duchowe wymaga poddania rozumu, które jest trudniejsze ni¿ poddanie woli. Aby podporządkowaæ sobie rozum, konieczne jest, obok ³aski Bo¿ej, sta³e æwiczenie woli, która potrafi sprzeciwiaæ siê umys³owi, podobnie jak sprzeciwia siê cia³u, raz drugi, zawsze. I w rezultacie rodzi siê paradoks: ten, kto kroczy ową “ma³ą drogą dzieciêctwa” , chcąc staæ siê dzieckiem, musi uprzednio wzmocniæ swoją wolê i staæ siê mê¿ny.
|
857 |
 |
Byæ ma³ym. Najzuchwalszych czynów dokonują zawsze dzieci. Komu przyjdzie do g³owy poprosiæ o... ksiê¿yc? Kto a¿ tak nie zwa¿a na niebezpieczeñstwo, byleby spe³niæ swoje ¿yczenie?
“Wyposa¿cie” takie dziecko w wielką ³askê Bo¿ą, pragnienie pe³nienia woli Bo¿ej, ogromną mi³ośæ do Jezusa, ca³ą ludzką wiedzê, jaką tylko bêdzie w stanie ogarnąæ... a otrzymacie wizerunek aposto³ów, jakich niewątpliwie Bóg chce mieæ w dzisiejszych czasach.
|
858 |
 |
Bądź dzieckiem. Jeszcze wiêkszym dzieckiem. Ale nie zatrzymuj siê na etapie niedorostka. Czy widzia³eś coś śmieszniejszego od dzieciaka udającego mê¿czyznê lub od zdziecinnia³ego mê¿czyzny?
Dzieckiem wobec Boga. I w³aśnie dlatego we wszystkim innym musisz byæ prawdziwie mê¿ny. Ach, i jeszcze jedno... Pozbądź siê tych nawyków maminsynka!
|
859 |
 |
Niekiedy mamy ochotê na dziecinne szaleñstwa. W oczach Bo¿ych są to prawdziwe cudeñka i dopóki nie wkradnie siê w nie rutyna, uczynki te bêdą niewątpliwie owocne, jak owocna jest zawsze Mi³ośæ.
|
860 |
 |
Wobec Boga, który jest wieczny, jesteś jeszcze mniejszym dzieckiem ani¿eli dwuletnie maleñstwo wobec ciebie. A poza tym, ¿e jesteś dzieckiem, jesteś te¿ synem Boga. Nie zapominaj o tym.
|
861 |
 |
Dziecko, roznieæ w sobie pragnienie zadośæuczynienia za wszystkie okropności pope³nione w doros³ym ¿yciu.
|
862 |
 |
G³upi dzieciaku, w dniu, w którym ukryjesz jakiś zakątek swojej duszy przed kierownikiem duchowym, przestaniesz byæ dzieckiem, bo utracisz prostotê.
|
863 |
 |
Kiedy bêdziesz naprawdê dzieckiem, staniesz siê wszechmocny.
|
864 |
 |
Jako dzieci nie bêdziecie mieæ trosk: dzieci natychmiast zapominają o przykrościach i powracają do swoich zabaw. Dlatego te¿, gdy zawierzycie ca³kowicie Bogu, pozbêdziecie siê wszelkich zmartwieñ, poniewa¿ znajdziecie odpoczynek w Ojcu.
|
865 |
 |
Dziecko, ofiaruj Mu codziennie nawet... swoje s³abości.
|
866 |
 |
Dobre dziecko, ofiaruj Mu pracê owych robotników, którzy Go nie znają; ofiaruj Mu naturalną radośæ tych biednych dzieciaków, które chodzą do z³ych szkó³...
|
867 |
 |
Dzieci nie posiadają nic swojego, wszystko nale¿y do ich rodziców... Twój Ojciec wie zawsze najlepiej, w jaki sposób rozporządzaæ majątkiem.
|
868 |
 |
Bądź ma³y, bardzo ma³y. Staraj siê mieæ dwa, najwy¿ej trzy lata. Bo starsze dzieci to spryciarze, którzy ju¿ starają siê oszukiwaæ rodziców, uciekając siê do nieprawdopodobnych k³amstw. A to dlatego, ¿e ju¿ mają w sobie sk³onnośæ do z³a, fomes peccati zarzewie grzechu, lecz brakuje im doświadczenia z³a, które da³oby im umiejêtnośæ grzeszenia w taki sposób, by pozorami prawdy przes³aniaæ fa³sz swoich oszustw. Utraci³y prostotê, a bez niej nie mo¿na byæ dzieckiem w obliczu Boga.
|
869 |
 |
Ale¿ dziecko, dlaczego upierasz siê, by chodziæ na szczud³ach?
|
870 |
 |
Nie chciej byæ doros³y. Bądź dzieckiem, zawsze dzieckiem, choæbyś by³ bardzo stary. Kiedy dziecko potyka siê i przewraca, nikogo to nie dziwi... ojciec natychmiast śpieszy, aby je podnieśæ.
Kiedy potyka siê i przewraca cz³owiek doros³y, w pierwszej chwili sk³onni jesteśmy do śmiechu. Niekiedy, gdy minie pierwsze wra¿enie, rozbawienie ustêpuje litości. Ale doros³y musi podnieśæ siê sam.
Twoje codzienne smutne doświadczenia pe³ne są potkniêæ i upadków. Có¿ by siê z tobą sta³o, gdybyś za ka¿dym razem nie by³ bardziej dzieckiem? Nie usi³uj byæ doros³ym. Bądź dzieckiem, a gdy siê potkniesz, podniesie ciê d³oñ twojego Ojca, Boga.
|
871 |
 |
Pamiêtaj, dziecko, ¿e zawierzenie wymaga uleg³ości.
|
872 |
 |
Nie zapominaj, ¿e Pan znajduje szczególne upodobanie w dzieciach i w tych, którzy siê stają podobni do dzieci.
|
873 |
 |
Oto paradoksy duszy dzieciêcej. Gdy Jezus ześle na ciebie doświadczenia, które świat nazywa dobrymi, p³acz w swoim sercu, rozwa¿ając Jego dobroæ i w³asne z³o; gdy Jezus ześle ci doświadczenia określane przez ludzi jako z³e, rozraduj siê w sercu, bowiem On daje ci zawsze to, co dla ciebie najodpowiedniejsze, a wiêc w³aśnie nadesz³a ta cudowna godzina umi³owania Krzy¿a.
|
874 |
 |
Moje odwa¿ne dziecko, wo³aj: “Jaka potê¿na jest mi³ośæ Teresy! Jaki zapa³ Franciszka Ksawerego! Jak godnym podziwu mê¿em jest św. Pawe³! Ach, mój Jezu... kocham Ciê bardziej ni¿ Pawe³, Ksawery i Teresa!”.
|