831 |
 |
W swoim otoczeniu jesteś duszo apostolska kamieniem, który wpadł do jeziora. Od twojego przykładu, od twoich słów rozchodzą się po wodzie kręgi... jeden i drugi, i trzeci... i kolejne. Coraz szersze. Czy rozumiesz teraz wielkość swojej misji?
|
832 |
 |
Na świecie panuje wielki pęd do opuszczania swojego miejsca! Cóż by się stało, gdyby każda kość, każdy mięsień ludzkiego ciała chciały zająć inne miejsce niż powinny?
Oto rzeczywisty powód niezadowolenia na świecie. Wytrwaj na swoim miejscu, mój synu, a stamtąd... ileż będziesz mógł zdziałać dla urzeczywistnienia królestwa naszego Pana!
|
833 |
 |
Potrzeba przywódców...! Wzmocnij swoją wolę, aby Bóg uczynił cię przywódcą. Czy nie widzisz, w jaki sposób działają te przeklęte tajne organizacje?! Nigdy nie pozyskują mas. W swoich norach urabiają pewną liczbę ludzi demonów, którzy agitując, podburzają tłumy, aby otumanione pociągnąć za sobą ku przepaściom wszelkich zamętów i... aż do samych piekieł. Oni niosą przeklęte nasienie. A ty, jeśli zechcesz... poniesiesz ze sobą słowo Boże, po tysiąckroć błogosławione, które nigdy nie zawiedzie. Jeżeli będziesz wielkoduszny... jeżeli odpowiesz, dzięki twojemu osobistemu uświęceniu osiągną je również inni królowanie Chrystusa: omnes cum Petro ad Jesum per Mariam.
|
834 |
 |
Czy jest większe szaleństwo niż to, żeby pełną garścią rzucać na ziemię złociste ziarno, aby zgniło? Ale bez tego wspaniałomyślnego szaleństwa nie byłoby żniwa. Powiedz, synu, jak tam z twoją wielkodusznością?
|
835 |
 |
świecić jak gwiazda... wnieść się wysoko i zabłysnąć światłem na niebie?
Lepiej płonąć jak pochodnia, w ukryciu, zapalając wszystko, czego dotkniesz. To jest twoje apostolstwo, po to żyjesz na ziemi.
|
836 |
 |
Służyć przeciwnikowi za megafon to głupota najwyższego stopnia; jeśli zaś ów przeciwnik jest nieprzyjacielem Boga, to również wielki grzech. Dlatego na polu pracy zawodowej nigdy nie pochwalę pracy tych, którzy wykorzystują naukę do atakowania Kościoła.
|
837 |
 |
Galopem, galopem! Działać, działać...! Gorączka, szaleństwo nieustannego ruchu... Wspaniałe budowle materialne... Ale z perspektywy duchowej to atrapy, tandetne szmaty, pomalowana tektura... Galopem! Działać! I wielu ludzi biegających w tę i z powrotem. To dlatego, że pracują, mając przed oczyma tylko chwilę obecną: żyją zawsze w “czasie teraźniejszym”. Ty... masz postrzegać wszystko w perspektywie wieczności: ogarniając w teraźniejszości przyszłość i przeszłość.
Opanowanie. Pokój. Intensywne życie wewnętrzne. Bez pośpiechu, bez szaleńczej pogoni za ciągłymi zmianami. Z miejsca, które ci w tym życiu przypadło, niczym potężny generator energii duchowej, jakże wielu obdarzysz światłem i energią, nie tracąc przy tym swojej siły i swojego światła!
|
838 |
 |
Nie miej nieprzyjaciół. Miej wyłącznie przyjaciół. Przyjaciół... po twojej prawej stronie, którzy wyświadczyli ci albo chcieli ci wyświadczyć dobro, i przyjaciół... po twojej lewej stronie, którzy ci zaszkodzili albo próbowali zaszkodzić.
|
839 |
 |
Nie opowiadaj o dokonaniach “swojej” pracy apostolskiej, chyba że ma to służyć dobru bliźniego.
|
840 |
 |
Niech twoje oddanie pozostanie niezauważone, tak jak przez trzydzieści lat upływało w ukryciu życie Chrystusa.
|
841 |
 |
Józef z Arymatei i Nikodem odwiedzają Chrystusa po kryjomu, w zwyczajnym czasie i w dniach triumfu. Ale gdy innych opanowuje tchórzostwo, obydwaj z całą odwagą audacter wyznają wobec władz swoją miłość do Chrystusa. Ucz się.
|
842 |
 |
Nie przejmujcie się, jeżeli rozpoznają was po waszych czynach. To owa “miła wonność Chrystusa”. Pracując wyłącznie dla Niego, radujcie się, że spełniają się słowa Pisma świętego: “aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”.
|
843 |
 |
Non manifeste, sed quasi in occulto nie jawnie, lecz skrycie. Tak właśnie idzie Jezus na święto Namiotów. Tak też uda się drogą do Emaus z Kleofasem i jego towarzyszem. I takim Go widzi po zmartwychwstaniu Maria Magdalena.
Podobnie non tamen cognoverunt discipuli quia Jesus est nie poznali Go uczniowie, gdy zjawił się przy cudownym połowie, jak nam opowiada św. Jan.
A jeszcze bardziej ukryty jest z Miłości do ludzi w Hostii.
|
844 |
 |
Wznosić wspaniałe budynki? Budować okazałe pałace? Niech wznoszą, niech budują...
Dusze! Ożywiać dusze, które zapełnią te budynki... te pałace...!
Jakież piękne domy nam przygotowują!
|
845 |
 |
Jakże mnie rozbawiło, a potem zastanowiło to niby banalne stwierdzenie, które od ciebie usłyszałem: “Ja... zawsze wbijam gwoździe ostrym końcem”.
|
846 |
 |
Zgadzam się, że więcej zdziałasz jedną przyjacielską rozmową lub poufnym zwierzeniem, niż wygłaszając przemówienia widowisko, widowisko! w miejscu publicznym do tysięcy osób.
A jednak jeśli trzeba wygłosić przemówienie to je wygłoś!
|
847 |
 |
Odosobniony wysiłek każdego z was jest nieskuteczny. Ale jeżeli złączy was miłość Chrystusowa, będziecie zdumieni swoją skutecznością.
|
848 |
 |
Chcesz zostać męczennikiem. Spójrz, oto męczeństwo, które jest w zasięgu twojej ręki: być apostołem i nie nazywać się apostołem; być misjonarzem z misją a nie nazywać się misjonarzem; być człowiekiem Bożym, a przypominać człowieka światowego przejść niezauważonym.
|
849 |
 |
Człowieku, wyśmiej go! Powiedz mu, że jest już niemodny. Trudno uwierzyć, że są jeszcze ludzie, którzy upierają się, iż najlepszy środek lokomocji to dyliżans... A tak robią ci, którzy odkurzają upudrowaną perukę wolterianizmu albo skompromitowany liberalizm XIX wieku.
|
850 |
 |
Cóż za rozmowy! Cóż za nikczemność i co za... ohyda! A przecież musisz z nimi obcować w biurze, na uniwersytecie, na sali operacyjnej... w świecie. Jeżeli uprzejmie prosisz, żeby zamilkli wyśmiewają cię. Jeżeli się krzywisz zachowują się jeszcze gorzej. Jeżeli odchodzisz gadają dalej.
Oto rozwiązanie: najpierw poleć ich Bogu i złóż Mu zadośćuczynienie; później... postaw się po męsku i zastosuj “apostolstwo ostrej mowy”. Gdy się spotkamy, powiem ci na ucho, jaki ma być twój repertuar.
|
851 |
 |
Ukierunkujmy odpowiednio “opatrznościowo nieroztropne” uczynki młodzieży.
|