Josemaría Escrivá Obras
614

W pracach apostolskich nie ma ma³ego niepos³uszeñstwa.


615

Hartuj swoją wolê, wzmacniaj swoją wolê, aby z ³aską Bo¿ą sta³a siê mocna jak stal. — Tylko mając silną wolê, bêdziesz w stanie z niej zrezygnowaæ, gdy trzeba byæ pos³usznym.


616

To twoje zwlekanie, ta twoja biernośæ, to wzbranianie siê przed pos³uszeñstwem — jak¿e os³abiają apostolstwo i jak cieszą nieprzyjaciela!


617

Bądźcie pos³uszni jak pos³uszne jest narzêdzie w rêkach artysty — nie zatrzymuje siê, aby siê zastanowiæ nad tym, dlaczego czyni to lub tamto. Bądźcie przekonani, ¿e nigdy nie bêdą wam nakazywaæ czegoś, co nie by³oby s³uszne i nie s³u¿y³o wiêkszej chwale Bo¿ej.


618

Nieprzyjaciel: “Bêdziesz pos³uszny...? Nawet w tak «śmiesznej» drobnostce?”. — A ty, z ³aską Bo¿ą: “Bêdê pos³uszny... nawet w tej «heroicznej» drobnostce”.


619

Inicjatywa. — Powinieneś ją przejawiaæ w swoim apostolstwie w powierzonym ci zakresie dzia³ania. — Jeśli wykracza ona poza owe granice albo jeśli masz wątpliwości, poradź siê prze³o¿onego, nie zwierzając siê przedtem nikomu ze swoich przemyśleñ.

— Nigdy nie zapominaj, ¿e jesteś jedynie wykonawcą.


620

Jeśli pos³uszeñstwo nie przynosi ci pokoju, oznacza to, ¿e jesteś pyszny.


621

Wielka szkoda, gdy prze³o¿ony nie daje ci dobrego przyk³adu...! — Ale czy¿ jesteś pos³uszny z powodu jego osobistych zalet? — Chyba ¿e s³owa św. Paw³a: obedite praepositis vestris — bądźcie pos³uszni waszym prze³o¿onym — t³umaczysz, wtrącając dla w³asnej wygody: “pod warunkiem, ¿e prze³o¿ony wykazuje cnoty, które mi odpowiadają”?


622

Jak dobrze poją³eś, czym jest pos³uszeñstwo, skoro napisa³eś mi: “Byæ zawsze pos³usznym — to byæ mêczennikiem bez umierania!”.


623

Ka¿ą ci wykonaæ coś, co wydaje ci siê ja³owe i trudne. — Zrób to. — A przekonasz siê, ¿e to ³atwe i owocne.


624

Hierarchia. — Ka¿dy element na swoim miejscu. — Có¿ by zosta³o z obrazu Velázqueza, gdyby ka¿dy kolor znalaz³ sobie w³asne miejsce, ka¿da niæ tworząca p³ótno siê poluzowa³a i ka¿dy fragment drewna ramy od³ączy³ siê od pozosta³ych?


625

Twoje pos³uszeñstwo nie zas³uguje na takie miano, je¿eli nie jesteś gotów porzuciæ swojej pracy osobistej, choæby najbardziej prosperującej, gdy tak postanowi ktoś do tego upowa¿niony.


626

Prawda, Panie, ¿e przynios³a Ci wielką pociechê “delikatnośæ” tego m³odzieñca o dzieciêcym sercu, który — czując zak³opotanie, jakie powoduje wykonanie polecenia dotyczącego przykrej i odra¿ającej rzeczy — prosi³ Ciê cichutko: “Panie Jezu, ¿ebym przynajmniej robi³ dobrą minê!”?


627

Twoje pos³uszeñstwo powinno byæ nieme. Ten twój jêzyk!


628

Je¿eli tak trudno byæ ci pos³usznym, przypomnij sobie swojego Pana: factus oboediens usque ad mortem, mortem autem crucis — pos³usznego a¿ do śmierci, i to śmierci krzy¿owej!


629

Och, jak¿e wielka jest potêga pos³uszeñstwa! — Jezioro Genezaret odmawia³o ryb sieciom Piotra. Ca³ą noc na pró¿no siê trudzili. — Teraz pos³usznie zarzuci³ znowu sieci i zagarną³ w nie piscium multitudinem copiosam — wielkie mnóstwo ryb.

— Wierz mi: ten cud powtarza siê codziennie.


Poprzedni Nastêpny