 |
701 |
 |
Niecierpliwa i nieuporządkowana troska o awans zawodowy może maskować miłość własną pod płaszczykiem “służenia duszom”. Z obłudą właśnie to mam na myśli wymyślamy sobie usprawiedliwienia, jakoby nie powinniśmy zaniedbywać pewnych koniunktur, pewnych sprzyjających okoliczności... Zwróć swoje oczy na Jezusa: On jest “Drogą”. Również w latach, które spędził w ukryciu, pojawiały się “bardzo sprzyjające” koniunktury i okoliczności, w których mógłby On wcześniej rozpocząć życie publiczne. Na przykład, gdy miał dwanaście lat i uczeni w Prawie dziwili się Jego pytaniom i odpowiedziom... Lecz Jezus spełnia wolę swojego Ojca i czeka: jest posłuszny! Nie trać swojej świętej ambicji, żeby cały świat zaprowadzić do Boga. Ale kiedy pociągają cię takie “okazje” może pragnienia dezercji pamiętaj, że ty również masz być posłuszny. I dopóki Pan nie zażąda od ciebie czegoś innego, masz oddać się tej szarej, mało błyskotliwej pracy. Bóg ma swój czas i swoje drogi.
|
 |
|
 |
 |
 |
|