Josemaría Escrivá Obras
698

Zignorowano to, co ty nazywasz swoim “prawem”, a co ja tłumaczę jako twoje “prawo do pychy”... Żałosny błaźnie! — Nie potrafiłeś się obronić — przeciwnik był silniejszy — i zabolało cię tak, jakby ci wymierzono sto policzków. — A mimo wszystko nie nauczyłeś się być pokornym. Teraz oskarża cię własne sumienie: nazywa cię pyszałkiem... i tchórzem. — Podziękuj Bogu, bo już zaczynasz dostrzegać swój “obowiązek pokory”.

Poprzedni Czytaj cały rozdział Następny