Czy widziałeś taką scenę? Jakiś sierżant czy niewiele znaczący chorąży... podchodzi do niego postawny rekrut, nieporównywalnie zdolniejszy niż oficerowie, a przecież nie obywa się bez salutu i odsalutowania. Pomyśl o czymś odwrotnym. Z Tabernakulum w tym kościele zbliża się do ciebie Chrystus prawdziwy Bóg, prawdziwy Człowiek który umarł za ciebie na Krzyżu i który użycza ci wszelkich dóbr, jakich potrzebujesz. A ty przechodzisz, nie zwracając na Niego uwagi.