Prosiłeś Pana, aby pozwolił ci pocierpieć trochę dla Niego. Ale potem, kiedy cierpienie nadchodzi w formie tak ludzkiej, tak normalnej... trudności i problemy rodzinne... albo tysiąc drobiazgów życia codziennego trudno ci za tym wszystkim dostrzec Chrystusa. Otwórz ulegle swoje ręce na te gwoździe... a twój ból zamieni się w radość.