Napisa³eś mi: “Do naszej grupy dosiad³ siê m³ody ch³opak, który podró¿owa³ na pó³noc. By³ górnikiem. Bardzo dobrze śpiewa³ i przy³ączy³ siê do naszego chóru. Modli³em siê za niego, a¿ dotarliśmy do jego stacji. Na po¿egnanie powiedzia³: «Mia³bym wielką ochotê podró¿owaæ z wami dalej!»”. Natychmiast przypomnia³o mi siê mane nobiscum! zostañ z nami, Panie! i na nowo modli³em siê z wiarą, aby inni “widzieli Go” w ka¿dym z nas, kiedy towarzyszymy im w “ich drodze”.