78

Wspominając naszych zmarłych myślę o moich rodzicach — których nie z ich winy skazaliśmy na cierpienie, choć czasami było to konieczne — oby Pan mógł im hojnie odpłacić w niebie. Pomyślmy o naszych braciach i siostrach, którzy są już w Niebie. Proszę ich, ponieważ należą do Kościoła triumfującego. Tak, Panie, triumfującego. To nieprawda, że tak nie jest. Aby połączyli się z tymi, którzy są w czyśćcu i aby pomagali w dziękczynieniu, tym z nas, którzy są w drodze na ziemi i dlatego narażeni są na ryzyko, że nie dotrą do celu.

Zawsze ritornello — powtarzajmy jak refren: ut sit, ut sit, ut sit! Gratias tibi, Deus, gratias tibi! Cierpimy, ale nie jesteśmy nieszczęśliwi: żyjemy z radością licząc na Twoją pomoc. Pro universis beneficiis tuis, etiam ignotis. Nie mam nic, żadnych ludzkich przywilejów, żadnego honoru, żadnych zasług… Ale Ty dajesz mi wszystko, kiedy chcesz i jak chcesz. Boże mój, Ty jesteś Miłością!

Moje dzieci, nie trzymajcie się zbyt mocno tego co mówię, co najwyżej nieznacznie. Niech każdy modli się modlitwą, która najbardziej mu odpowiada. W Dziele jest miejsce dla wszystkich osobistych ścieżek prowadzących do Boga.

Martwimy się o Święty Kościół. Dzieło mnie nie niepokoi: jest pełne kwiatów i owoców. Jest to bujny las, który łatwo się przesadza i zapuszcza korzenie we wszystkich miejscach, we wszystkich rasach, we wszystkich rodzinach. Czterdzieści cztery lata! Nie martwię się o Dzieło, ale jakim cudem nie umarłem tysiąc razy? Wydaje mi się, że śniłem. Sen bez kolorów tego pięknego brązu Kastylii ani mojej dobrej ziemi Aragonii. W tym śnie byłem za mały. Ty, Panie, zawsze dajesz więcej. Z moich ust, z tych splamionych ust słuszne jest, że przy tak wielu okazjach moje dzieci słyszą słowa, by marzyć obficie z rozmachem wezbranej ogromnej rzeki, fluvium pacis1 na całym świecie. Marzcie, a zawsze będzie za mało.

Przypisy
1

Por. Iz 66, 12.

Odniesienia do Pisma Świętego
Ten punkt w innym języku