Zestawienie punktów
Chodźmy w prawdzie i miłości: nasza lojalna wierność depozytowi wiary, Magisterium Kościoła, sprawi, że będziemy nieść prawdę, veritatem facientes in caritate97, nauczając doktryny Ewangelii z miłością Jezusa Chrystusa.
Nie ma tu miejsca na kompromis, bezkompromisowość musi być święta, a zatem będzie dotyczyła doktryny, a nie ludzi. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie przyprowadzić ich do Boga ani nie będzie nam łatwo traktować ich po bratersku, jak tego wymaga nasz chrześcijański stan. Nie możemy iść na kompromis w sprawach wiary, ale nie zapominajmy, że aby mówić prawdę, nie trzeba nikogo źle traktować.
Jeśli czasami wyjątkowo, z powodu bezczelności i gwałtowności rozmówcy, trzeba coś powiedzieć energicznie, w takim przypadku, aby nie ranić naszymi słowami — irascimini et nolite peccare!98, choćbyśmy mówili w sposób twardy, nie dajmy się ponieść agresji — trzeba będzie natychmiast nałożyć na rany balsam miłości i leczyć, uzdrawiać, tłumacząc, że było koniecznością w owym konkretnym momencie postąpić w ten sposób.
Jeszcze większy, jeśli to możliwe, musi być szacunek dla każdej jednostki i dla jej wolności, jeśli chodzi o kontrasty w sprawach opinii. Niestety, wśród ludzi istnieje taka tendencja do totalitaryzmu, tyranii, fanatyzmu własnych opinii w sprawach dyskusyjnych, że musimy starać się dawać przykład - wszędzie - naszej miłości do osobistej wolności każdej jednostki.
Zawsze rozumowałem w ten sposób, w jaki powinniście rozumować również Wy i uczyć tego innych. Jeżeli Pan pozostawił tak wiele spraw do swobodnej dyskusji ludziom, dlaczego ma być moim nieprzyjacielem człowiek, który myśli w inny sposób niż ja?
Jeżeli nie mamy tych samych idei i mnie przekona, zaakceptuję jego opinię. Jeżeli ja go przekonam, będzie myślał jak ja. Jeżeli żaden z nas nie przekona drugiego, zawsze możemy się szanować, chcieć nawzajem swojego dobra, żyć w pokoju.
69. Tribue sermonem compositum in ore meo99, włóż w moje usta odpowiednie słowa w obecności tego, kto Ci zaprzecza. Z gwałtownej dyskusji — z kłótni — nie wychodzi światło: uniemożliwia to namiętność. Dlatego trzeba umieć słuchać rozmówcy i mówić pogodnie, choćby oznaczało to niekiedy wewnętrzny wysiłek panowania nad sobą, wysiłek zasługującego umartwienia, dlatego że już w tym czynie jest nadprzyrodzona racja, która podnosi jego wartość.
Nie powinniście wątpić, że czasami ktoś uważa, że ma całkowitą rację, a ma tylko rację częściową lub względną. Przedmiot, który dla jednych jest wklęsły, dla innych jest wypukły — zależy to tylko od punktu widzenia. Dlatego słuszne jest spokojne, chłodne studiowanie racji innych i rozważanie mentalnej pozycji tego, kto nam zaprzecza.
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/book-subject/cartas-2/27234/ (13-05-2024)